Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2010-11-16, 20:55
Wys³any: 2010-11-16, 21:24 Re: Utrata sensu życia
czÅ‚owiekzbliznÄ… napisa³/a:
pętelkę na szyje i... DEAD.
do dzieła
no bo po co starać się zmienić, to inni są winni a to nie moja wina że nie jestem towarzyski, użalasz się nad sobą zamiast wziąć się w garść i starać się coś zmienić, nie chodzi nigdzie?? zmień to, nie masz dziewczyny? to sobie znajdź, jak będziesz siedział w domu i stękał na pewno nikt do ciebie nie przyjdzie, gdybyś chciał coś zmienić sam byś wyszedł do ludzi a nie czekasz na cud
Zresztą, Miłość w naszych czasach nie Istnieje
Trzeba robić Melanż
I się nie Przyzwyczajać
Wys³any: 2010-11-16, 23:16 Re: Utrata sensu życia
Carmillio napisa³/a:
czÅ‚owiekzbliznÄ… napisa³/a:
pętelkę na szyje i... DEAD.
do dzieła
no bo po co starać się zmienić, to inni są winni a to nie moja wina że nie jestem towarzyski, użalasz się nad sobą zamiast wziąć się w garść i starać się coś zmienić, nie chodzi nigdzie?? zmień to, nie masz dziewczyny? to sobie znajdź, jak będziesz siedział w domu i stękał na pewno nikt do ciebie nie przyjdzie, gdybyś chciał coś zmienić sam byś wyszedł do ludzi a nie czekasz na cud
Kocham takie moralizowanie i ocenianie patrząc tylko i wyłącznie ze swojej perspektywy nie próbując zrozumieć osoby, która przedstawia problem. Dla niektórych znalezienie dziewczyny to nie jest takie hop i już jest. Psychika ludzka jest trochę bardziej skomplikowana niż ci się wydaje. Gdy ktoś ma tak niską samoocenę ma ogromny problem by się przełamać i chociażby porozmawiać z dziewczyną, a gdzie tu umawianie się czy dalsze kroki.
A tak pomijając ten cały problem z własną osobowością to jaki waszym zdaniem jest sens życia? " Czy sam bieg nie jest biegu sensem?"
"Jak to jest, że nieoczekiwanie, centralne ogrzewanie tak splata mi się z przemijaniem?"
Wys³any: 2010-11-17, 00:05
Pojechał tam na początku marca. Obiecalem mu że pod jego nieobecność jakoś będe wiązał koniec z końcem.Wszystko było dobrze ale po tym wypadku jakoś nie daje sobie rady.Starzy mają na wszystko wyjeb***.Brachol jeszcze jako jedyny pokazywał choć troche ze mu na mnie załeży i przez to nie mogę go zawieść.Wiadomo jak to w potrzebie zostałem sam ze wszystkim ale czego ja oczekiwałem.
LongIsland napisa³/a:
zacznij myśleć o przyszłości, o tym kim chcesz być i co chcesz osiągnać
cały czas myśle o tym co bedzie jutro, za tydzień, rok.W głowie mam tyle myśli że nie moge sie pozbierać,uporzodkować tego syfu.
Nie jestem towarzyski,nie chodzę na imprezy bo nie umiem sie tam poprostu odnależ.Pare razy byłem na dyskotece i czułem sie jak jakiś kretyn wśród innych i po chwili zostałem sam.Wszyscy sie świetnie bawili tylko ja jestem jakiś inny.Z kolegami to tylko cześć, cześc i to wszystko.Mówie sobie że jakoś sie ogarne ale ale nigdy jakoś dokońca nie potrafie.
Wys³any: 2010-11-17, 00:32
wszystko jest dla ludzi i alko też więc czemu tak sie bronisz przyje b sobie piwko, dwa ,siedem 
i na dysko wkręcisz się w znajomych i wszystko będzie szło jak po maśle , najgorzej to przełamac barierę później idzie z górki !
Jestem tylko człowiekiem ^^
Wys³any: 2010-11-17, 03:08
czÅ‚owiekzbliznÄ… napisa³/a:
LongIsland napisa³/a:
zacznij myśleć o przyszłości, o tym kim chcesz być i co chcesz osiągnać
cały czas myśle o tym co bedzie jutro, za tydzień, rok.
no i jakie scenariusze tworzysz tak myslac? wesole i radosne czy smutne i problematyczne?
czÅ‚owiekzbliznÄ… napisa³/a:
W głowie mam tyle myśli że nie moge sie pozbierać,uporzodkować tego syfu.
to jest mysl, ktora Ci nie pozwala zrobic kroku w przod... mozesz sie pozbierac i mozesz ogarnac ten syf... nie takie rzeczy ludzie dawali rade zrobic
czÅ‚owiekzbliznÄ… napisa³/a:
Nie jestem towarzyski,nie chodzę na imprezy bo nie umiem sie tam poprostu odnależ.Pare razy byłem na dyskotece i czułem sie jak jakiś kretyn wśród innych i po chwili zostałem sam.Wszyscy sie świetnie bawili tylko ja jestem jakiś inny.Z kolegami to tylko cześć, cześc i to wszystko.Mówie sobie że jakoś sie ogarne ale ale nigdy jakoś dokońca nie potrafie.
a jaki jestes? kim bys chcial byc w przyszlosci? wolalbys miec rodzine i dom, czy raczej mnostwo kolegow i imprezowe zycie? a moze jakas pasje, ktora pozwalalaby ci podrozowac po swiecie? jakie etapy musisz przejsc, aby dojsc do tego celu? nie przejmuj sie tym co jest teraz. tak szybko jak wyznaczysz sobie cele, male i duze, przestaniesz zwracac uwage na to co cie aktualnie spotyka, bo bedziesz zajety dążeniem do nich. aha! i im wiecej celow tym lepiej!!!