Witam. No więc mam taki problem. Współżyję z moim facetem już ponad pół roku i pierwszy raz mi się coś takiego wydarzyło. W piątek jak wiadomo był sylwester, więc troszkę nas poniosło i zaczęliśmy wieczorkiem kochać się na klatce schodowej. Nic mnie nie bolało, było bosko, więc przeżyliśmy szok, gdy zapaliliśmy światło, bo mój ukochany miał całą kuszulkę i ręce we krwi. Poleciała ze mnie spora 'kałuża krwi' po powrocie do domu, krwawienie ustało. W sobotę również po stosunku zauważyłam krew, tym razem mniej, ale zaczynam się niepokoić, gdyż to napewno nie jest okres. Proszę o radę, co to może być? :(