Autor
Wiadomo
slow napisa/a:
Pamiętam jeszcze takie cienkie wydania horrorów. Z perspektywy czasu, więcej śmiechu niż strachu :)
slow napisa/a:
Ah. No i serie Meg Cabot. Zwłaszcza Pamiętnik księżniczki, czy 1-800 jeśli widziałeś zadzwoń.
slow napisa/a:
Niestety. U mnie po lekcjach było latanie do biblioteki miejskiej i chwalenie się między sobą, kto , ile przeczytał i co nowego odkrył. Kurcze, na dobrą sprawę tak minęła mi cała podstawówka.
alpen. napisa/a:
Jak mogłam zapomnieć? Mikołajek i podróbka Mateuszek. Dorzucam.
destrukcyjna napisa/a:
O rany, w dzieciństwie to książki czytałam bez przerwy... Cała seria Ani z Zielonego Wzgórza, Jeżycjada, Pan Samochodzik, Ten Obcy, Oto jest Kasia, Szkolny lud, Okulla i ja, Ucho, dynia 125, Momo, opowiadanka o Mikołajku, później Harry Potter. Nie wiem, czy wymieniłam choćby połowę z tego... tyle tego było :)