Zabawnie sformułowane pytanie w temacie. Z tego co wiem, dziewczyna nie ma jakiegoś specjalnego zastosowania w praktyce - prasowanie to nie taka trudna sztuka, odpalenie pralki to żadna filozofia (przynajmniej tak mi mówiono) a rączka nigdy nie zdradzi, więc da się bez panny spokojnie obejść.
Dziewczyny są po prostu... fajne, że się tak kolokwialnie wyrażę.
_________________
Mój nickname w żaden sposób nie wiąże się z mocno umalowaną kapelą metalową. Wiąże się z czarnym, tłustym kotem.
Bierz, co chcesz, potem płać i płacz.