Kraków! Kazimierz, ciepłe, letnie wieczory nad Wisłą, pijani angielscy turyści na Rynku, najpiękniejsza w całym świecie ulica Kanonicza, piwo z marakują w Spokoju, świetna, oldskulowa muzyka w Pięknym Psie, przystojni studenci na Erasmusie, Juwenalia...no i to właśnie w Krakowie znajduje się słynna już na cały świat imprezowa kamienica na Wielopolu
Niestety, zauważyłam, że ostatnio Kraków traci swój klimat. Jeżeli chodzi o życie rozrywkowe, to w klubach czy pubach pojawiło się tak zwane zjawisko syndromu warszafffki, czyli bananowa, naćpana młodzież w ciuchach od Prady, upijająca się do nieprzytomności, czasem nawet wszczynająca burdy. Przyznam, że jest to dość męczące zjawisko, ale niestety Kraków robi się coraz to bardziej snobistyczny i
hipsterski.
Kiedyś chciałam studiować w Poznaniu, zawsze słyszałam, że urządzają tam najlepsze imprezy, poza tym sam UAM jest podobno świetną uczelnią, jednak odległość i presja rodziców ("bo przecież UJ to taka elyyytarna uczelnia..."
) zrobiły swoje. Nie żałuję jednak, bo studiowanie w Krakowie to piękna sprawa :)
_________________
бо свобода это то, что у меня внутри.