Jak byłem mały, to rodzice puszczali mi i młodszej siostrze piosenki Fasolek, Majki Jeżowskiej i ogólnie typowo dziecięce. Piosenki z plecaka Pana Tik Taka, "Zimowe obrazki", "Wszystkie dzieci nasze są", "Kochaj czworonogi", "Samba Moskito", "A ja wolę moją mamę", "Bursztynek, bursztynek", "Witaminki dla chłopczyka i dziewczynki", "Ogórek, ogórek, ogórek", "Zabiorę brata", "Myj zęby", "Mydło lubi zabawę", "Pogoda na uśmiech", "Zielony małpiszon", "Sylaba", "Puszek okruszek" itp.
A nie licząc dziecięcych piosenek, to z tamtych lat pamiętam głównie Hannę Banaszak, Stinga, Sade, Joe Cockera, Gipsy Kings i ścieżkę dźwiękową Ennio Morricone do filmu "Misja", których rodzice wtedy często słuchali.