CirrS, łatwo Ci mówić. Teraz już ochłonąłem, ale boli mnie to bardzo, ze ktoś mi dał do zrozumienia, że jestem głupcem i debilem, ktoś kogo bardzo szanowałem. Rzadko palę papierosy, ale aż muszę sobie zajarać. Miałem skrupuły, miałem swoje zasady, miałem hamulce, teraz to zostało zatracone, pękło jak bańka mydlana, może ta osoba nie wie, ale ja mam też jakieś uczucia, pod warstwą gnoja kryje się dobry człowiek, niestety już teraz już wiem, że nie warto być dobrym, dobroć do niczego nie prowadzi. Dziękuję tej osobie tylko za jedno, nauczyła mnie być jeszcze większym chamem, draniem i warchołem. Na pewno przyda mi się to w życiu.
[ Dodano: 2009-02-19, 13:50 ]
laven napisa³/a:
A mi się wydaje, że po prostu za słabo panujesz nad nerwami.
Nie potrzebne są hamulce według mnie, lepiej wyrzucić to z siebie, wygarnąć komuś wyżyć odreagować niż dusić to w sobie. Nauczyciel mnie kiedyś skierował do szkolnego psychologa właśnie dla tego, że nad nerwami nie panuję, i sam mi powiedział, lepiej się wyżyć niż dusić to w sobie. I tego się trzymam.