Cześć wszystkim.
Dokladnie 2 dni temu zażyłam 3 opakowania acodinu + 10 psychotropów.
W domu o 18 zażyłam 30 tabletek,po godzinie nic mi nie bylo,czułam się naprawde dobrze,więc postaowiłam iść do apteki po kolejne dwa opakowania.
Więc pierw kupiłam jednomod razu zazyłam wszystkie tabletki i zapaliłam jednego papierosa.Po 10 minutach już wracaąłm do domu i własnie nie wiem co to było ,stałam nieruchoma na chodniku i sie zastanawiała czy wziąść kolejną dawke.wiec ponownie wstąpiłam do apteki po acodin,kupiłam wode i kolejny raz to zażyłam.
Do dziś nie pamietam jak wróciłam do domu,kojarze fakty.
W domu,pierw weszłam do toalety,wszystko zwymiotowałam i przez 30 minut lezałam na podłodze,dzwpniłam w tym momencie od przyjaciółki,mówiłam jej 'umieram,asia umierasm",nastepnie byłam juz w swoim pokoju.
Niezywa leżałam na łóżku.
nie mogłam wstać,poruszyć się.
Jąkałam się,nie widzialam nic -wszystko było zamazane.
Mój brat jedynie mi pomagał.
Co 4 godziny się budziłam,umierałam.
koledzy dzwonili do mnie,mnie potrafiÄ…Å‚m sie wyslowic-taka bomba,
w nocy myslałam że rozmawiałam z bratem,a tak naprawde mówiłam sama do siebie.
Wyglądałam jak trup,do tej pory tak wyglądam.
Moje oczy..czarne,wielkie..
Babcia zapytał mi sie,co jest-wiec odpowiedziałm jej,ze sie zatrułam,nie uwierzyła.
Wczoraj cały dzień spałam,nie pojechałam na szpital,nie nie mogłam,nie popwiedziałam im,że zazyłam 80 tabletek acodinu,powiedziałam że żażyłam 10 ale to innego środku.
Drugi dzień,widze i mówie już normalnie,ale ciągle mam zawroty głowy.
Nie moge wchodzić,przerwacam sie,czuje lekkość w sobie.
Ciągle się trzęsę,miewam napady.
Gdyby nie psychotropy,to może efekt byłby nieco lżejszy.
Teraz ciągle słysze od rodziny " przecież ona mogła się nie obudzić" tak to prawda,mogalm się nie obudzic...