No właśnie. Tegoroczni maturzyści we wtorek, środę i czwartek zmagali się z trzema przedmiotami, a więc pytanie do nich - jak wam poszło? Znacie może już swoje wyniki?
Dla mnie najtrudniejsza matura była z angielskiego. A najłatwiejsza z matematyki, choć zawsze u mnie jest na odwrót. Z polskiego 62% uzyskałem (pisząc na 29 ptk. wypracowanie z "Przedwiośnia" - nie widziałem na oczy tej lektury;)) a z matematyki mam 44%.
Nie jest to dużo, ale matematykiem nigdy nie byłem jakimś super i leciałem na samych trójkach, raz na jakiś czas udało się czwórkę złapać - mówię o technikum.
Z ang. jeszcze nie wiem - a jak u was?