Jestem przeciwniczką przemocy. Zwłaszcza w tak bliskich relacjach. Jednak nie powinna mieć ona miejsca nie tylko ze strony dzieci, lecz i ze strony rodziców.
Poza tym to nie tyczy się tylko przemocy fizycznej. Wielu tutaj deklaruje, że nie podniosłoby ręki na rodziców. Jednak ilu z tych osób nie wahało się użyć przemocy słownej wobec rodziców? I odwrotnie. Czasami "debil" będzie bardziej bolał od przysłowiowego klapsa.
Nie wspominając już o przemocy ekonomicznej, bo jednak coraz częściej ta właśnie przemoc występuje ze strony dorosłych już dzieci, ale nie tylko.
Oczywiście piszę to w odejściu od wszystkich patologicznych sytuacji rodzinnych, bo jak sama nazwa wskazuje nie są one żadną normą.
_________________
Drugs&hugs.