Od 1,5 roku znam pewną dziewczynę. Znamy się ze szkoły. Mamy po 18 lat. Nasze kontakty nie są jakieś super dobre. Głównie znamy się z tego, że często pomagam jej w nauce i takich tam błahostkach. Ja pewnego dnia zobaczyłem w Niej coś więcej... coś czego nikt nie widzi... i zakochałem się po kilku poważniejszych rozmowach. Gdy zacząłem się starać o jej względy dowiedziałem się, że ma chłopaka, więc dałem sobie spokój. Teraz(od jakiegoś tygodnia) wiem, że zerwała z tym chłopakiem i jest trochę podłamana. Ale ja nie wiem czy jest sens znowu się angażować, już raz poczułem się zraniony, gdy okazała się zajęta, ale nadal ją kocham. Nie wiem, czy jest sens próbować się do Niej teraz zbliżyć. Próbować zastąpić miejsce tamtego, gdy pewnie nadal go kocha. Dodam tylko, że nasze relacje nigdy nie wybiegały zbytnio ponad kolega-koleżanka, czyli np. nigdy jej nigdzie nie zaprosiłem itp.
Co sądzicie? Liczę na szczere i pomocne odpowiedzi. Dziękuję.
Pozdrawiam.