Nikogo się do niczego nie powinno zmuszać - oczywista oczywistość. Niestety niektórzy ludzie mają klapki na oczach, dewoci, którzy nie rozumieją, że nawet jeśli zmuszą dziecko do przyjęcia bierzmowania, to nie będzie spełniać takiej roli jaką ten sakrament ma pełnić, a mianowicie ma symbolizować dojrzałość chrześcijańską, a jeśli dziecko nie chce przyjąć bierzmowania, to znaczy że dojrzałe na tym polu nie jest. Ja , gdy mój rocznik szedł do przyjęcia tego sakramentu, nie przystąpiłam, z własnej woli, na szczęście moja mama nie miała nic przeciwko, uznała, że to moja sprawa.
_________________
Bądź cudowny w swej niedoskonałości.