Autor
Wiadomo¶æ
Beznickowy napisa³/a:
Seventh Sign napisa³/a:
Ja sylwestra nie lubię, ponieważ nie należę do osób, które piją, palą i szaleją na imprezach. Nie lubię tłumów ludzi, toteż nie wychodzę nigdzie, a siedzę grzecznie w domu.
szostol napisa³/a:
Seventh Sign, jeśli faktycznie masz 14 lat to śmieszne byłoby gdybyś w tym wieku poszła się gdzieś uchlać.
Seventh Sign napisa³/a:
Poza tym swoją młodość przeżywam godnie.
mat1313 napisa³/a:
Za kilkanaście dni ukończę lat 17 i jakoś specjalnie się nie czuję gorszy, że nigdzie nigdy nie chodzę na żadne imprezy. Niestety, ale w większości z opowieści większość polega na tym, żeby się porządnie schlać - czy to, żeby potem z głową w wiadrze siedzieć i rzygać czy tam żeby nic nie pamiętać, albo "zaliczyć zgona". To nie moje klimaty, na samą myśl o alkoholu czuję dyskomfort, zapach mnie odrzuca. W smaku tam w sumie nie wiem, bo łyk piwa i wina za wielkiej wiedzy na ten temat mi nie dają, ale niektórzy nie jedzą np. ośmiornicy, o wygląda nie za ciekawie, albo zapach im nie odpowiada.
W sumie, nie czuję się gorszy, że nie biorę w żadnych imprezach udziału, wolę w domowym zaciszu przeczekać aż ludzie skończą puszczać pieniądze w niebo dla marnej sekundy czy tam kilku rozbłysku i idę spać. Gdyby fajerwerki nie hałasowały to kto wie, czy bym przed dwunastą już nie spał. Jak dla mnie dzień jak każdy inny, ani nie będzie nic inaczej niż wczoraj, dwa dni, tydzień czy 54 dni temu, z dnia na dzień pstryk, nie da się nagle wszystkiego ułożyć, czegoś zmienić czy coś. Jak dla mnie to to "święto" to każdy normalny, taki sam dzień jak każdy inny.
Dla mnie kojarzy się z wszechobecnym chlaniem i wybrykami buractwa, typu rzucanie w innych petardami, rozbijaniem butelek po ulicy, darciem mordy, klnięcia i szczania po bramach. Oczywiście nie generalizuję, mówię o marginesie teraz.
Damn napisa³/a:
Ekstra, tylko uważaj na marskość wątroby i zanik neuronów który chyba już się rozpoczął :):)
mat1313 napisa³/a:
annaxa napisa³/a:
..a tak serio to tez nie lubie sylwestra bo kojarzy mi se z urodzinami:(
(mam na poczatku roku) straszne jak czas leci...
oneof napisa³/a:
A ja nienawidzę tegorocznego sylwestra.!Chcialam komuś zaimponować i zachwycić, a wyszło tak, że uchlalam się jak świnia, obrzygałam kanape to jeszcze robilam niemoralne rzeczy. Ten sylwester był najgorszy, nawet od tego którego spedziłam w łóżku. [/b]
Damn napisa³/a:
Ekstra, tylko uważaj na marskość wątroby i zanik neuronów który chyba już się rozpoczął :):)
apocalypse napisa³/a:
zachwyciłam tańcem kilku typów, powywijałam tyłkiem przy kim trzeba, wróciłam o nieprzyzwoicie wczesnej porze i o własnych siłach.