Przede wszystkim kuchnia włoska.
Z co najmniej kilku powodów. Otóż, po pierwsze we Włoszech uważam jest najlepsze jedzenie, serwowane ogólnie w restauracjach, a także wszelkich knajpkach.
Począwszy od kawałka pizzy, na makaronach z wszelkimi sosami skończywszy, chociaż mam tu na uwadze prawdziwy sos ze świeżych pomidorów. A może na gorącej czekoladzie skończywszy, bo tam jest ona także wyśmienita. Nie natomiast jak u nas dość smakująca niczym kakao. Tak więc, jeżeli ktoś pragnie się najeść dobrze, to ogólnie powinien wybrać Rzym i tamtejszą atmosferę, która sprzyja obżeraniu się.
Podobnie jest z Katalonią. A mianowicie ich polędwiczki pieczone doprowadzają niemal do orgazmu.
Podobnie także ta prostota dań mnie zdumiewa. A mianowicie mam tutaj na myśli te pieczone kawałki ziemniaków, z sosami.
I nie mam pojęcia, czy byłam po prostu głodna, czy już pijana całym słońcem, wodą oraz winem, ale od tamtego pamiętnego dnia, w którym spożyliśmy te ziemniaki popijane dodatkową porcją wina, stały się numerem jeden na liście moich ulubionych potraw.
Tamtejsze owoce morze, także skłaniają mnie do dodatkowej pochwały, na rzecz pieczonych ryb, a także wyśmienicie przyrządzonych świeżych kalmarów, czy homarów.
Za francuską kuchnią nie przepadam raczej, chociaż tamtejsze ślimaki smakują dość korzystnie, z uwagi na to, że ja lubię wszystko, co jest jadalne i nie widzę żadnych przeciwwskazań do jedzenia żab. Zdecydowanie bardziej urzekające są dla mnie wszelkie zupy-kremy, szczególnie cebulowe. A także spożywanie rogalików na śniadanie, popijanych sokiem ze świeżych pomarańczy.
Co do Polskiej natomiast nie znoszę wszelkich kasz, ciężkostrawnych zup, a także grochów, kapusty.
Natomiast z innych kuchni, typu chińska, to nader kuszące wydaje się jedzenie warzyw, przyrządzanych ich własnym sposobem, niepowtarzalnym. Mianowicie poprzez lekką obróbkę tylko.
Jednak nigdy nie miałam okazji skosztować, prawdziwych potraw, podobnie japońskich. Może za wyjątkami nielicznych restauracji, podobnie także kuchnia wietnamska.
Raz samodzielnie przyrządziłam ramen.
_________________
W miękkim futrze kota