no i traktowanie kobiety jak ruchadła, no ale nie traktuje je jak sprzątadła, ani instrumentalnie jak przedmiot który by miał służyc mi do zarabiania pieniedzy by mi sie dostatnio żyło, mimo to i tak nie moge miec seksu.
TO jedno, drugie jest to że w ten wlasnie sposob szukam milosci, a wlasciwie szukałem bo moje poszukiwania poszly na marne(nie było żadnej chetnej). Jestem zorientowany i wiem że moje postrzeganie milosci jest odmienne od społecznego postrzegania tego zjawiska, czyli ze w zagadnieniu milosc nie moze wystepowac sex, no bo wtedy chodzi o płytkie zapedy, myslenie nie uczuciami a.. no ale u mnie jest jak już opisałem że milosc jest bezposrednio związana z seksem.
Finał taki że nie mam ani seksu ani miłości.