Jak ja szłam do technikum, na czasie była nk, więc jak ogłosili liste przyjętych każdy sprawdzał z kim będzie w klasie. Stworzyliśmy klase na nk i jakoś się poznawalismy.
Ludzie nawet spotykali się w wakacje lecz ja nie mogłam bo całe 2 miesiące mnie nie było.
Nie polubiłam nowej klasy bo wydawało mi się że wszyscy przynudzają na tym forum, a jak im to wygarnęłam to się wkurzyło pare osób więc myślałam że znajomych mieć niee będę :D Ale nie rozpaczałam jakoś bardzo, ze względu na to iż nie jestem osobą która przejmuje się głupotami. Przyszłam do szkoły olewając wszystko i zaraz podeszło do mnie pare osób z innej klasy i się z nimi zakumplowałam.
Nie ma się czego bać :D
Pozdrawiam
[ Dodano: 2013-06-17, 18:00 ]
A i jeszcze po czasie okazało się ze odczucia z nk były prawdziwe, klasa tzw. kujonów. Ale znalazło się pare osób które nie przejmowały się wszystkim jak ja. Teraz można powiedzieć że grupka kujonów która wcześniej mną "gardziła" przez to że nie przejmuje się od począttku wakacji zakupem książek i tym jak będize w nowej szkole, sama co chwile się do mnie przymila. Więc w moim przypadku było tak że im bardziej ludzi olewasz tym bardziej Cię lubią.
PS. A aktualnie idÄ™ do 3 technikum