Autor
Wiadomo¶æ
Cukierkowa napisa³/a:
przeciez jesli dla kogos praca/zawod jest rownoczesnie pasja to ma taka osoba predyspozycje do bycia najlepszym w swojej dziedzinie, zas gdy dla kogos praca jest meczarnia i czyms co zupelnie go nie interesuje to do konca taki czlowiek bedzie jedynie srednim pracownikiem, ktorego przy najblizszej okazji zamieni sie na tego co ma "powolanie". zadnej filozofii tu nie ma- jak ktos chce osiagac sukcesy to musi wykonywac swoja prace perfekcyjnie, a jak ktos chce wykonywac swoja prace perfekcyjnie to musi ja lubic, a nie co rano budzic sie z mysla "kur**, znowu musze isc do roboty" i odliczac tylko dni miedzy jednym wolnym a drugim.
alpen. napisa³/a:
Jeśli jednak mnie interesują filmy i np pójde na filmoznawstwo to byłaby to głupota życia i skończyłabym jak moje koleżanki na kaszkach.
TQIT napisa³/a:
Głupotą byłoby oczekiwać czegoś innego. Pamiętajmy jednak, że studia od samego początku istnienia uczelni wyższych wiązały się nie z podjęciem pracy, ale z rozwojem i poszerzaniem wiedzy. Studia to nie tylko przepustka do podjęcia pracy, czego dowodem są kierunki nie związane z konkretnymi zawodami.