No dobra, a co jeśli to wszystko wiem, przeczytałam masę artykułów na ten temat i właściwie teoretycznie to umiem schudnąć... Ale... Tak w praktyce to zerowa samodyscyplina, brak motywacji i ciągłe usprawiedliwianie się? Bo wygląda to tak, że jak już zacznę ćwiczyć, to przez pierwsze kilka dni jest okej, a później nagle się zaczyna "aj tam, jutro zrobię też za dzisiaj" no i to jutro niestety szybko nie nadchodzi... Więc w końcu krzyczę sama na siebie i znowu kilka dni jest okej, ale zaczyna się od nowa. Już nie wiem jak mam sama siebie ogarnąć... Po prostu całkiem mi nie idzie :/
_________________
Photography is a life.