Nie rozumiem fenomenu tego pisarza.
Zwyczajny banał, nie jestem w stanie odróżnić na dzień dzisiejszy Murakamiego od innego podrzędnego polskiego pisarza.
Chciałam się oderwać, doprawdy pozbywając się uczucia, że tracę czas.
Jednak mimo wszystko ten wszechobecny banał mnie przerażał niebywale.
Byłam rozdrażniona, bo przeczytałam ich kilka, jedną nawet kupiłam i za każdym razem myślałam: "Ludzie mówią, że to dobry pisarz, no chyba zdecydowana większość nie może się mylić. No raczej zdecydowana większość nie zachwyca się taką tandetą, gdzie rozmowy bohaterów prowadzone są na poziomie uczniów podstawówki".
Na Boga, ludzie postradali zmysły.
Nie oczekiwałam czegoś wybitnego, przyznaję, chciałam tylko się odprężyć.
Ale nie zaznałam odprężenia przy tak płaskiej lekturze.
Ja pieprzę oddam tę książkę za darmo. Rozumiem, też lubię sobie poczytać coś lekkiego, ale cholera, czy to musi być aż tak bardzo do dupy?
_________________
W miękkim futrze kota