Ja chodziłam do gimnazjum w swojej wsi, teraz rok chodzę do liceum. Różnica jest na pewno w ludziach. Ktoś wspominał o "swagu", tak też jest i u mnie - masakra! Dużo ludzi nastawionych jest na modę i szpan. Pomimo to znajdują się też ci normalniejsi. A z tymi da się dogadać, każdy przyszedł do liceum z innymi doświadczeniami, także na pewno jest różnorodność. Nie ma tylu spin i chamstwa, wydaje mi się że ludzie są dojrzalsi. Jednak nadal jesteśmy młodzi więc nie ma co liczyć na takie zachowanie ze strony każdego, dwulicowi ludzie nadal się zdarzają. + życie towarzyskie się rozkręca, więcej wolno, imprezki, domówki itp.
W gimnazjum więcej było zadań domowych, w LO więcej jest nauki. Pierwsza klasa pod tym względem niewiele różniła się od gimnazjum, nauczyciele jednak myśleli że to co było w gimnazjum nadal pamiętamy i możemy nadal kontynuować materiał (ha-ha). Na pewno sytuacja skomplikuje się w przyszłym roku, bo idę do drugiej klasy i dużo przedmiotów odpada a pozostają te rozszerzone.
Z mojego doświadczenia i moich znajomych z innych szkół - nauczyciele są lepsi. Więcej wymagają, traktują nas bardziej poważnie, ale jednak są jakby bardziej doświadczeni i potrafią nas zrozumieć, nie traktują nas jak dzieci i lepiej da się z nimi dogadać.
_________________
learn from yesterday, live for today, hope for tomorrow