Autor
Wiadomo
Krzysztofik do Nie napisa/a:
Czyli wierzy. Jest wierzącym w sensie, który chciałem wyrazić. Rozumiem, o co Ci chodzi, ale wychodzę poza standardową semantykę ayb podkreślić, że ateizm w stylu "wiem, że Boga nie ma" jest pewną wiarą.
dobry_dziekan napisa/a:
To jest totalnie naciągane, bo równie dobrze można powiedzieć: "wierzę, że nie walnie mnie meteoryt". Albo inaczej: "Wierzę, że meteoryt o równej formie kuli i dokładnej średnicy 1m nie uderzy mnie w czoło dnia 2.09.2014 o godzinie 13:43 czasu lokalnego". Tak, to jest jakaś wiara, ale tak totalnie naciągana, że nic tylko "filozofować" i wymyślać kolejne głupie przykłady.
philosophus napisa/a:
Większa część myślenia opiera się na języku, pozostała część to wyobraźnia przestrzenna. Jeżeli każdą próbę językowego opisania procesu nazwiesz bełkotem, to równie dobrze możesz sobie amputować głowę.
Szej-Hulud napisa/a:
polemice z innymi wnioskami.
Szej-Hulud napisa/a:
zjawisk niefizycznych
philosophus napisa/a:
I albo jedne wnioski obalają drugie, albo mamy jakieś braki. Dwa przeciwstawne wnioski nie mogą być jednocześnie słuszne w tym samym układzie.
philosophus napisa/a:
Procesy zachodzące w mózgu to jak najbardziej procesy fizyczne. Ich efektem jest tworzenie się obrazów, zdań i uczuć, czyli tutaj uwalniania konkretnych substancji chemicznych i reakcji elektrycznych które wpływają na pracę układu. Sposób działania całego mózgu wymyka nam się na skutek jego skomplikowania, ale sposób działania neuronów jest dobrze rozpracowany.
philosophus napisa/a:
Mając tak złe mniemanie o języku, powinieneś raczej unikać wyrażania w nim swoich przeżyć religijnych, bo to co o nich napisałeś w temacie o mszy charyzmatycznej, rzeczywiście brzmi naiwnie i sugeruje raczej nieznajomość możliwości mózgu i brak krytycyzmu w stosunku do przeżyć wewnętrznych, niż jakieś rzeczywiste oddziaływanie sił nadprzyrodzonych.
philosophus napisa/a:
Wiem że m.in. człowiek który doskonale wie, czym jest lustro, potrafi własne odbicie uznawać za drugą osobę mimo tłumaczeń, więc jakieś mistyczne przeżycia to wg. mnie nic więcej ponad urojenia albo jakieś spontaniczne, wolne projekcje umysłu (jak nieznane melodie grające w głowach kompozytorów i niektórych osób które są tylko słuchaczami), owszem, być może wyjątkowo ciekawe na skutek autosugestii. We własnym mózgu można naprawdę "odlecieć", jest tylko kwestia bodźca który uruchomi konkretną reakcję.
Szej-Hulud napisa/a:
Oczywiście, że mogą, o ile odnoszą się do świata wewnętrznego człowieka.
Szej-Hulud napisa/a:
Ważne jest jednak, aby rozróżniać fakty od przekonań.
Szej-Hulud napisa/a:
Nie mamy jednak pojęcia, jak działa całość.
Szej-Hulud napisa/a:
Myślenie jednak, że nauka w pełni wyjaśnia lub kiedykolwiek będzie w stanie wyjaśnić synergię między poszczególnymi procesami jest... wiarą właśnie.
Szej-Hulud napisa/a:
Nie od dzisiaj wiadomo, że naukowcy też bywają uprzedzeni i często fakty mylą z własnymi opiniami.
Szej-Hulud napisa/a:
Przypuśćmy, że jesteśmy w stanie dokładnie zbadać serce człowieka. Wszystko mierzymy, dane zapisujemy.(...) I tutaj jest problem- będzie zapewne zupełnie niezgodna ze stanem faktycznym.
Szej-Hulud napisa/a:
Jest to tylko pewnego rodzaju umowa.
Szej-Hulud napisa/a:
Mylisz własne zdanie z faktami. Jeśli jednak chcesz o tym rozmawiać: po co mózgowi reakcja na bodziec, którego natura nie jest w stanie wytworzyć?
philosophus napisa/a:
Rozwiń proszę.
philosophus napisa/a:
Właśnie ten zarzut próbowałem wyprowadzić w Twoim kierunku. Często jest bowiem tak że przekonania fałszują postrzeganie.
philosophus napisa/a:
Mamy pojęcie, tyle że nieprecyzyjne. Nie potrafimy odtworzyć działania całego mózgu, czy to w formie wzoru czy opisu teoretycznego, o sztucznej replice nie wspominając. Ale są podstawy do przypuszczeń.
philosophus napisa/a:
Nauka nie twierdzi że będzie w stanie to wykonać. Funkcjonuje teoria że być może nie da się pojąć funkcjonowania układu, nie dysponując układem bardziej złożonym do analizy.
philosophus napisa/a:
Zdarza się. Ale im dalej od XIX wieku tym łatwiej się tępi takie podejście.
philosophus napisa/a:
Nonsens. Nieważne jaka jest dokładność badania w tych kilku miesiącach. Od początku jest całkowicie jasne że nie można wyciągać wniosków na podstawie badań z kilku miesięcy, bo brakuje danych o czynnikach wpływających przez pozostały okres czasu - metodologia podstawowym wydaniu. Porównanie do badania wieku Ziemi jest zupełnie nieadekwatne, bo metod jego badania jest co najmniej kilkanaście, z czego wiele opiera się po prostu na obserwacji, gdzie mamy np. dane jak wygląda budowa układu planetarnego o różnym wieku itd.
philosophus napisa/a:
A ja się umawiam z Tobą że można udowodnić że Twój komputer istnieje. Pasuje? Umowa o której mówisz wynika z doświadczenia. Już Leukippos pisał że "bogowie pozwolili ludziom poznać matematykę poprzez ruchy gwiazd"- to że dwa jabłka to dwa jabłka wynika z doświadczenia że jest zauważalna i obliczalna różnica pomiędzy dwoma jabłkami, a inną ich ilością. Tak samo jest z resztą nauki, jeżeli metoda zawsze działa, to się jej używa. Jeżeli zaczyna nawalać to się ją udoskonala albo zarzuca. Jakiś element niepewności w tym jest, ale dawanie mu decydującej roli grozi paranoją.
philosophus napisa/a:
Popełniasz błąd myślenia celowego. Mózg ma wyjątkową reakcję nie ze względu na CEL, tylko ze względu na PRZYCZYNÊ. Nieumiejętność rozpoznania własnego odbicia w lustrze nie ma żadnego celu, to jest zwykła awaria której PRZYCZYN¡ były np. obrażenia zadane przez uderzenie łomem w głowę. Tak samo, różne błędne reakcje mogą mieć przyczynę w zatruciu lub w niektórych bodźcach lingwistycznych popartych siłą sugestii, jak wirus komputerowy, tyle że w elektrochemicznym komputerze biologicznym.
Szej-Hulud napisa/a:
Gdybyśmy dostali do ręki taką gazetę, to (gdybyśmy spojrzeli na treść, nie na daty) doszlibyśmy do wniosku, że jest fałszywa, a przecież była prawdziwa
Szej-Hulud napisa/a:
Podstawy do przypuszczeń wciąż ocierają się o nabożną wiarę. Rozumiem Twój tok myślenia, ale niestety nie przekonuje mnie on w pełni. Jeśli chcemy mówić o faktach, to musimy mieć rzeczywiste dowody, nie przesłanki.
Szej-Hulud napisa/a:
Znowu: teoria. Teoria nie jest faktem. Faktem jest istnienie teorii.
Szej-Hulud napisa/a:
Wszystkie te dane zakładają jednak, że mamy do czynienia z jakimiś stałymi elementami. Nikt jednak nie może dowieść (ani zaprzeczyć) słuszności takiego oglądu na problem.
Szej-Hulud napisa/a:
Pewnych rzeczy nie trzeba udowadniać, ponieważ po prostu S¡. Lub inaczej: są faktami samymi w sobie. O innych nie możemy tego powiedzieć- przyjmuje się je poniekąd bezkrytycznie.
Szej-Hulud napisa/a:
I czym jest siła sugestii?
Szej-Hulud napisa/a:
W takim razie zadam to pytanie inaczej: jaką przyczynę ma istnienie w mózgu odpowiedzi na bodziec, którego nie była w stanie stworzyć natura?
Adreamin napisa/a:
Duża część ateistów zwala na Boga wszystkie winy, ktos z zginął w wypadku, bóg go nie ochronił. Dziecko umarło, gdzie był bóg. Hola Hola, przecież nie wierzycie w Boga więc czemu często zwalacie winę na niego?
Adreamin napisa/a:
Istnieje ten Bóg i zajmuje sie całym złem czy nie istnieje bo troche się gubię.
HCNOPS napisa/a:
Najlepiej chyba to zobrazuje biblijny cytat:
"Ja tworzę światło i stwarzam ciemności,
sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę.
Ja, Pan, czynię to wszystko." [Iz 45:7]
Jak widać Bóg sam się przyznaje do stwarzania niedoli.
Szej-Hulud napisa/a:
postanowił, że wynagrodzi człowiekowi zło, jakiego dokonał- strącił Szatana z Niebios i stał się człowiekiem, by odpokutować.
HCNOPS napisa/a:
Wszystko to ciekawe, bardzo poetyckie, lecz do oficjalnej wykładni chrześcijaństwa nijak się mające.
HCNOPS napisa/a:
Zresztą, samo przedstawianie Szatana jako postaci negatywnej jest dość dziwne, zważywszy że pierwszy kontakt człowieka z Bogiem i człowieka z Szatanem kończy się kłamstwem i niewyobrażalnym gniewem tego pierwszego i prawdomównością tego ostatniego.
Szej-Hulud napisa/a:
Chodzi o to, że Szatan z łatwością manipuluje Bogiem, który- z jakiegoś powodu odrzucając Sophię- staje się dla niego bardzo łatwym celem.
Szej-Hulud napisa/a:
zjednoczył z Sophią (spersonalizowaną mądrością- patrz Księga Mądrości) i postanowił wyrzec się zła i Szatana.
philosophus napisa/a:
To trąci bajeczkami o bogach olimpijskich.
philosophus napisa/a:
Czyli raz nie ma cechy mądrości, a raz nie ma innych wartości możliwych? To dosyć rozczarowujące jak na Absolut.