Ostatnio straciłam zainteresowanie sprawami płciowymi.
Możliwe, że jest to spowodowane tymczasowym znużeniem, albo tym samopoczuciem ogólnym.
Ponadto, ostatnio mam problemy z samoakceptacjÄ….
A może zawsze było tak, że nie dążyłam do przyjemności, sprawianie przyjemności komuś dawało mi dopiero przyjemność.
Może zawsze byłam aseksualna, może.
Może zawsze z mojej strony było to poświęcenie, jakieś udawanie.
Ale teraz już mi się nie chce poświęcać, bo wiem, że nic z tego nie mam, ani przyjemności nawet, że się poświęcam.
Chociaż nie sadzę, że jestem aseksualna, to przejściowe.
Nadal marzy mi się już profesor logiki i opiekun roku. Sa to jednak wyobrażenia typu: siedzimy przy stole, pijemy wino, a on mówi o teorii mnogości. A ja patrzę mu w oczy, on dotyka mojej dłoni. I na tym to polega.
Nic poza tym. Więc może rzeczywiście to bardzo duchowe.
Czemu nie możemy tak po prostu ze sobą rozmawiać . Wszystko inne staje się takie nudne.
_________________
W miękkim futrze kota