Witam, mam 19 lat i jak wielu nastolatków lubię się napić z kumplami czy to na domówkach czy innych imprezach. Pije sobie jak wszyscy, czasem do odcięcia czasami nie, to zależy i przyjmijmy, że kończymy o 4 i idziemy spać a ja o 8 czuję się jak młody bóg. ¯adnych bólów głowy, zawirowań, mdłości, "kac kupy" itp. Po dobrej imprezie wystarczają mi nawet 3/4h snu i mogę dalej "tankować" bez problemu. Czym to jest spowodowane? Nie przeszkadza mi to tylko za chiny nie chce mi się siedzieć samemu gdy wszyscy jeszcze śpią. I nie podawajcie powodów typu: "Bo nie palisz!" "Nie mieszasz", bo nawet jakbym zmieszał 10 różnych alkoholi i wypalił sam paczkę dalej by było to samo. :D
_________________
Przepraszam Was za literówki. ; *