Cześć wszystkim.. już nie mam z kim o tym porozmawiać ani nic więc stwierdziłem, że napiszę tutaj.. Mam ogromny natłok problemów w jednym momencie, dziś... byłem wczoraj na imprezie z dwoma znajomymi i w pewnym momencie jednego z nich uderzył jakiś koleś, w sumie zaczął go bić.. a ja że jestem postawny i trenowałem sztuki walki chciałem go obronić... najpierw napastnik dostał pięścią ale ustał i chciał mnie uderzyć.. więc zrobiłem unik i mnie poniosło strasznie.. uderzyłem go z łokcia a potem jako bonus dostał kolano w twarz... strasznie mi głupio że mnie tak poniosło.. ale nie o tym.. kiedyś też broniłem znajomych.. i złamałem sobie wtedy ręke - złamanie bokserskie (jak jesteś w rękawicach to nie trzymasz ściśniętej pięści a gdy uderzasz bez rękawic to przez to bardzo łatwo sobie złamać ręke..) i ono mi się źle zrosło ale nie poszedłem do lekarza bo nie chciałem żeby mi łamali znowu i znowu gips bo studiowałem i mi to przeszkadzało.. więc olałem.. ale dziś w nocy po uderzeniu tego gościa znowu mam to samo złamanie... i zaczynają się problemy..
1. po pierwszym złamaniu mama dała mi na ubezpieczenie NNW żeby dostać kase następnym razem... - nie zapłaciłem a ona myśli że to zrobiłem.. a teraz ręka znowu złamana..
2. złamana ręka - nastawianie tego to ogromny ból.. a druty to operacja i kilka dni w szpitalu..
3. gips znowu 4-7 tygodni..
Teraz pisze to ze złamaną ręką... nie powiedziałem jeszcze rodzicom o tym.. myśle jak to zrobić.. nie chce żeby wiedzieli że to przez to że kogoś pobiłem... jakz tym ubezpieczeniem to załatwić.. nie chodzi o to że nie mam kasy na to tylko to moje niedbalstwo po prostu.. studiuje w innym mieście niż mieszkam, raczej na bank już upierdzieliłem sesje.. tragedia. Rodzice się już wiele razy na mnie zawiedli, teraz będzie kolejne rozczarowanie, nie mam już sił po prostu na to.. najchętniej to bym nikomu nie mówił o tym złamaniu ale tak sięchyba nie da :P doradzcie mi coś, proszę..