Autor
Wiadomo¶æ
RAGNAR napisa³/a:
Mnie już to dawno przestało dziwić!
RAGNAR napisa³/a:
Nie łam się - przełam się
RAGNAR napisa³/a:
$karbówka napisa³/a:
No, chyba w niedzielę po 23:00, miałeś czas żebyś skrobnąć kilka argumentów na swoją tezę, a tutaj godzina minęła i dalej nic konkretnego...
RAGNAR napisa³/a:
Otóż drogi Rangerze - nie uważam Grabskiego za komunistę (chociaż...ale na razie nie wyprzedzajmy faktów), uważam go po prostu za najzwyklejszego szkodnika w polskiej polityce. Człowieka który doprowadził do podpisania Traktatu Ryskiego w marcu 1921r, w takim kształcie, który w niecałe dwadzieścia lat później, ułatwił Sowietom wspólny atak z Niemcami na nasz kraj. Jeszcze raz Ci to napisze, byś już nie zadawał głupkowatych pytań - GRABSKI to WIELKI SZKODNIK polskiej polityki. To jest określenie łagodne.
RAGNAR napisa³/a:
Grabski to nie był komunista - to był ZDRAJCA (choć oczywiście, w jego małym rozumku - wydawało mu się pewnie że robi coś dobrego dla Polski, podobnie zresztą jak targowiczanom: Szczęsnemu Potockiemu, Ksaweremu Branickiemu i Sewerynowi Rzewuskiemu, też wydawało się że "ratują Rzeczpospolitą", doprowadzając ją...do zagłady).
RAGNAR napisa³/a:
Piłsudski zaś, był głupcem, że nie kazał tego endeckiego, filosowieckiego szczura, postawić przed sądem i wsadzić za kratki.
RAGNAR napisa³/a:
JA JU¯ NA TO JEDNO PYTANIE ODPOWIEDZIA£EM i w tym wątku zamykam dalszą dyskusję.
Cytat:
"Otóż drogi Rangerze - nie uważam Grabskiego za komunistę (chociaż...ale na razie nie wyprzedzajmy faktów)"
Cytat:
"uważam go po prostu za najzwyklejszego szkodnika w polskiej polityce. Człowieka który doprowadził do podpisania Traktatu Ryskiego w marcu 1921r"
Cytat:
"W zasadzie to sam przykład wynegocjowanego traktatu ryskiego mówi sam za siebie i nie powinienem tu już nic dodawać na temat tej postaci."
Cytat:
"Co zaś się tyczy tak bronionej przez Was "antykomunistyczności" Grabskiego, to czyż to nie on był zwolennikiem zaakceptowania przez Polskę utraty wschodnich ziem dawnej Rzeczypospolitej?"
Cytat:
"Czy to nie Grabski został jednym z wiceprezesów KRN"
Cytat:
"i czy to nie on był odznaczany za swą działalność przez polskie władze komunistyczne?"
RAGNAR napisa³/a:
Rozbrajacie mnie totalnie - ale na pytanie odpowiedziałem,
RAGNAR napisa³/a:
to jakie to były władze po 1944r? Jak nie komunistyczne, to może raczej POP-owskie (czyli Sowieci w polskich mundurach, na stanowiskach w wojsku i jako "doradcy" rządu - Pełniący Obowiązki Polaków),
RAGNAR napisa³/a:
Skarbówko, te "trzy typy" naprawdę wierzyły w to, że działają dla dobra kraju - dla dobra Rzeczypospolitej, że ratują ją od zguby. ¦wiadczy o tym ich zdziwienie gdy doszło do drugiego rozbioru Polski. Przecież oni nie chcieli rozbioru - chcieli tylko by Imperatorowa przywróciła dawne przywileje "złotej wolności szlacheckiej" i...sobie grzecznie poszła. A tutaj zrobila im psikusa i zaczęła rozbierać kraj
RAGNAR napisa³/a:
A co się tyczy Mińska - chodziło o odbudowę niepodległego państwa białoruskiego (i ukraińskiego), połączonych z Polską umowami polityczno-militarnymi
RAGNAR napisa³/a:
Lecz nie został on zamordowany (jak twierdzi część pro narodowych półgłówków). Zmarł w 1928r. w zimnej, więziennej celi, zapewne w wyniku odnowienia się gruźlicy.
RAGNAR napisa³/a:
tutaj muszę oddać Ci sprawiedliwość Skarbówko - otóż w tym czasie Piłsudski przestał być już gorącym (naiwnym), demokratą, jakim był do 1925r. (choć jeszcze 12 maja 1926r. łudził się że obejdzie się bez gwałtu na demokracji). Piłsudski odrzucając demokrację sobiepańską, wprowadził (po maju 1926r.), wojskowy dryl do polskiej polityki i polskiego życia obywatelskiego. Owszem zamykał do więzień, ale w większości osoby aresztowane były albo zamieszane w jakieś polityczne afery, albo też jawnie (choć wielu nieświadomie - taki truizm naszej natury), działali na szkodę odrodzonego państwa.
Piłsudski doskonale bowiem zdawał sobie sprawę, że sobiepaństwo z rozbuchaną sejmokracją i wszechwładzą partii politycznych - nie może przetrwać w starciu z dwoma, wciąż rosnącymi w silę potęgami na wschodzie i zachodzie. Musiał (poprzez siłę i przemoc - choć przecież nie był totalitarystą), zaprowadzić porządek i zjednoczyć (a nawet zturanizować, czyli ukształtować na "wschodnią modłę"), polskie społeczeństwo, by mogło ono dać odpór czekającym je wyzwaniom. A ze do wojny miało dojść - zdawał sobie sprawę wielokrotnie, mówiąc do swych współpracowników: "Wy tej Polski nie utrzymacie".
Krit napisa³/a:
Prowadźcie krucjatę w imię Rozumu i Godnośc'i Człowika dalej. Wnoszę pysznego Portera za Wasze zdrowie i trzymam kciuki! : ]
Krit napisa³/a:
Nie ma gdzieś wątku o marszu z Hilterem na Moskwę? Tam by się urodziły wesołe rzeczy
Krit napisa³/a:
No jak Panowie oceniają potencjał polskiego wojska przy Hitlerze?
Krit napisa³/a:
Byliśmy w stanie zdecydować o wyniku II Wojny ¦wiatowej?
Krit napisa³/a:
Czy Polacy przyjmowaliby kapitulacjÄ™ ZSRR?
Cytat:
"Ta, jak Niemcy by nam użyczyli kilka dywizji czołgów"
Cytat:
"Ja tu nie widzę nic, aby powiedzmy już nawet 1,5 milionowe wojsko polskie, słabo jednak uzbrojone, z szczątkową flotą i lotnictwem, zadecydowało o klęsce ZSRR i Aliantów."
Ranger napisa³/a:
Biorac pod uwage, ze ZSRR mial ich w tym czasie setke - to przydaloby sie ich troche wiecej, niz kilka... Poza tym, takie cos wcale nie wzmacnialoby sily Niemiec.
Krit napisa³/a:
No jak Panowie oceniają potencjał polskiego wojska przy Hitlerze?
$karbówka napisa³/a:
RAGNAR napisa³/a:
Lecz nie został on zamordowany (jak twierdzi część pro narodowych półgłówków). Zmarł w 1928r. w zimnej, więziennej celi, zapewne w wyniku odnowienia się gruźlicy.
RAGNAR napisa³/a:
A tak w ogóle moje pytanie - skąd wziąłeś to przypuszczenie Skarbówko?
RAGNAR napisa³/a:
Spisał je i zanotował osobisty adiutant Marszałka - kapitan Mieczysław Lepecki. Noc z 10 na 11 maja to w ogóle była ciężka noc. Marszałek nie mógł zasnąć, co chwila się budził, majaczył, raz chciał pic, a gdy mu doniesiono wodę, nie brał jej do ust, raz chciał przejść na wózek, to znów wrócić na łóżko, wciąż narzekał na niewygodne poduszki i wciąż się na coś gniewał, nie wiadomo jednak było dokładnie na co. Przy Marszałku cały czas siedziała jego małżonka - Aleksandra Piłsudska, oraz adiutanci, w tym wciąż jeszcze słaby po niedawno przebytej operacji - rotmistrz Hrynkiewicz, którego niemal siłą zmuszono by się choć trochę przespał. Obie córki też co jakiś czas przychodził do umierającego ojca, spoglądały na Niego z bólem i ze łzami w oczach.
11 maja rano przyszedł Wieniawa, długo rozmawiali (a raczej był to głównie monolog Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, jako że Marszałek już wówczas prawie nie mówił). Wieniawa opowiadał, wspominał dawne lata, Marszałek leżał w łóżku, co jakiś czas na jego twarzy pojawiał się uśmiech uśmiech, dawny druh pozostał z Nim do dnia następnego 12 maja. Tego dnia o godz. 20:45 Józef Piłsudski zakończył swój żywot.
$karbówka napisa³/a:
Z drugiej zaś strony, są dokumenty, że dostał najgorsze warunki w celi ze wszystkich wysoko postawionych więźniów ( o co zadbał w imieniu towarzysza Ziuka, gen. Dąb-Biernacki ), rodziny jednak do niego nie dopuszczano...generała zaś krótko przed śmiercią badało kilku lekarzy w tym dwóch wtedy wielkiej sławy chirurgów lwowskich dr Tadeusz Ostrowski i płk dr Bolesław Szarecki - którzy stwierdzali obecność ciał obcych ( a byli całkowicie apolityczni w tym sporze ) i podejrzewali otrucie.
Na dodatek po śmierci Rozwadowskiego, zabroniono sekcji zwłok i natychmiast wyprawiono pogrzeb.
To słabo wygląda teza o niewinności obozu sanacyjnego.
RAGNAR napisa³/a:
Gen. Rozwadowski siedział w zimnej celi. Narzekał również na dziwny smak potraw, jemu serwowanych, ale...do diaska, było to na kilkanaście miesięcy przed jego zgonem. Czyżby więc karmiono go tam non stop przez ten czas "tłuczonym szkłem", zmieszanym z posiłkiem, lub końskim włosiem? Nieprawdopodobne.
RAGNAR napisa³/a:
tak było podczas walk o Lwów,gdy Rozwadowski nie potrafił przerwać ukraińskiego oblężenia miasta, oskarżając o nieudolność swoich żołnierzy
RAGNAR napisa³/a:
Taka hipoteza istnieje, zważywszy że brat gen. Zagórskiego, "zniknął" również w bardzo podobny sposób w 1919r. w Hamburgu. Być może bajeczka o "zamordowaniu gen. Zagórskiego, została wymyślona, by skupić się właśnie na tym i odsunąć wszelkie inne założenia?
RAGNAR napisa³/a:
No cóż - tego już się nie dowiemy, gdyż stało się to już historią (czyli, ogólnie przyjętym zestawem bajek, lub jawnych kłamstw, w które wszyscy lub zdecydowana większość wierzą).
RAGNAR napisa³/a:
Ale masz rację Skarbówko - powinniśmy skupić się bardziej na "tu" i "teraz".
Pozdrawiam