Chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat. Przytoczę kilka fragmentów artykułu, na który się natknęłam.
"
Poród z partnerem czy bez? Mężczyzna towarzyszy rodzącej kobiecie, podaje jej wodę, wspiera ją i osobiście przecina pępowinę. Ale tak naprawdę czy poród to także sprawa mężczyzny? Przecież od wieków kobiety rodziły wyłącznie w towarzystwie innych kobiet.
Na internetowej stronie pisma The Times opublikowany został artykuł, z którego wynika, że lepiej, by przy porodzie mężczyzny nie było. To po prostu nie ich sprawa. A w dodatku podobno kobieta, której towarzyszy mąż, jak dowodzą naukowcy, mocniej odczuwa bóle porodowe. A zastosowane znieczulenie też w towarzystwie mężczyzn działa słabiej.
O zdanie na temat obecności ojca przy porodzie pytam także 33 letniego Aleksandra z Warszawy. Alex rodził dwukrotnie i za każdym razem był przekonany, że tak właśnie powinno być.
Każdy powinien być przy narodzinach swojego dziecka. To najpotężniejsze doświadczenie emocjonalne, jakie do tej pory przeżyłem. ¯adna ceremonia ani ślub, ani chrzest dzieci nie była takim doświadczeniem. Tu dotyka się samego cudu natury
Dodaje też, że bardzo często o porodach rozmawia z innymi rodzicami.
Zauważyłem, że te kobiety, których partnerzy nie byli podczas porodów dziś trochę tego żałują. I mam wrażenie, że ojcowie trochę się tej swojej nieobecności wstydzą mówi Aleksander.
Panowie bardzo czÄ™sto podkreÅ›lajÄ… też, że dziÄ™ki temu, iż brali udziaÅ‚ w porodzie, byli spokojniejsi. –
UczestniczÄ…c przy porodzie czuÅ‚em może wiÄ™kszy spokój, o tyle że wiedziaÅ‚em i widziaÅ‚em co siÄ™ dzieje. Inaczej to wyglÄ…da zza zamkniÄ™tych drzwi. Ale mam trochÄ™ skrzywiona wizje tego, bo wybiegajÄ…ce poÅ‚ożne i pielÄ™gniarki, z sali wbiegajÄ…cy lekarz, wywożenie na łóżku na sale operacyjna to chyba nie jest standardowa procedura – mówi inny ojciec z Warszawy.
Także te kobiety, z którymi rozmawiaÅ‚am o porodach, nie żaÅ‚ujÄ…, iż byli przy nich ojcowie dzieci. –
Poród z mężem wspominam super, mimo że rodziÅ‚am z wÅ‚asnÄ… poÅ‚ożnÄ…. TrzymaÅ‚ mnie za rÄ™kÄ™, podawaÅ‚ wodÄ™, tuliÅ‚, mówiÅ‚ że damy radÄ™. To pomagaÅ‚o – opowiada Agnieszka. –
PamiÄ™tam, że mąż miaÅ‚ Å‚zy w oczach, gdy córkÄ™ poÅ‚ożyli mi na brzuchu, cieszyÅ‚ siÄ™ chyba bardziej, niż ja. Dla mnie wszystko dziaÅ‚o siÄ™ za szybko – dodaje kobieta.
Jednak matki czÄ™sto majÄ… wÄ…tpliwoÅ›ci, czy sam poród, z uwagi na niestety, niewyszukanÄ… estetykÄ™, to na pewno jest doÅ›wiadczenie potrzebne ojcom. I wiele razy proszÄ… swoich partnerów, by ci byli blisko, ale niekoniecznie zaglÄ…dali im miÄ™dzy nogi. –
Mój mąż nie widziaÅ‚ krocza ani krwi. CaÅ‚y czas byÅ‚ przy mojej gÅ‚owie – opowiada Marta.
Kobiety sÄ… także przekonane, że to, co przeżyli razem podczas porodu, mocno ich ze sobÄ… zwiÄ…zaÅ‚o. –
Poród bardzo nas zbliżyÅ‚ do siebie, umocniÅ‚ relacje i małżeÅ„stwo. To byÅ‚ mÄ…dry krok – tÅ‚umaczy Agnieszka.
Jest jednak spora grupa kobiet, która za nic w świecie nie wyobraża sobie partnera na sali porodowej.
Od samego początku ciąży byłam przekonana, że chcę rodzić sama. Uważam ze kobiety same bardziej się skupiają. I mniej się rozklejają. Poza tym psychologowie podnoszą sprawę, że faceci słabo znoszą widok rodzącej kobiety. A to może potem negatywnie odbić się na ich życiu seksualnym.
Dodaje, że oczywiÅ›cie nie wie, co czuje mężczyzna patrzÄ…cy na rodzÄ…cÄ…, na te wszystkie wody pÅ‚odowe, krew, skrzepy i inne ewentualne fizjologiczne niespodzianki, ale pamiÄ™ta siebie w trakcie porodu i cieszy siÄ™, że ojca jej dziecka przy niej nie byÅ‚o. –
Dodatkowo stresowałaby mnie świadomość tego, na co siłą rzeczy musi patrzeć "
Jeśli chodzi o mój poród, odbył się w obecności męża, wtedy jeszcze chłopaka. Kompletnie nie myślałam o tym, jak wyglądam. A on zapewne nie zwracał na to uwagi. Z jego obecności zapamiętam najbardziej te przerażenie i łzy w oczach. Masował mi krzyż i pozwalał wykręcać swoją rękę, kiedy tylko nadchodził nieziemski skurcz. Podawał wodę i pomagał przeć, przyciskając głowę w stronę nóg. Byłam tak wyczerpana, że sama nie mogłam nawet utrzymać tej pozycji.
Zachęcam do dyskusji:)
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.