Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Coca-cola, fast foody, alcohol, papierosy, kawa - to wszystko zabija :D ale jak jużjechać to ogólnie wszystko co jemy zabija, bo nie ma 100% czystych produktów, ja w to nie wierzę, może 50 lat temu jeszcze, ale teraz? Wszystko skażone, bo Janusz polak wyrzuca opony do lasu czy lodówę, bo jest tak tępy, że nie wie co z takim sprzętem zrobić haha

Ja właśnie jestem na imprezie dziecko śpi, dom posprzątany, kolacja zjedzona, czas wolny do 22:00. Yeah!

Lol, ja mam słuchawki w uszach. Jestem na imprezie, bardzo super. Yeah.

DeSade, będziesz miała dziecko to zrozumiesz

Ktoś mi to przetłumaczy?:D

_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.

Chyba według niego Twoja rozrywka jest na niskim poziomie, i dziwi się Tobie, że może Cię wieczór z mężem tak 'bawić', że takie £O£ super, nie wiem chyba tak to rozumiem :/

Także nie jestem miłośnikiem imprez, znaczy jakiś grill, czy krótkie posiedzenie w barze to jeszcze lubię, ale dyskoteki, czy tym podobne zgromadzenia to raczej nie. Czasem bywam na jakiś festynach, ale to też raz/dwa w roku, albo jeszcze rzadziej.

Imprezy sÄ… zbyt mainstreamowe.

Ja wolę w kilka osób wyjść gdzieś, ewentualnie napić się czegoś :) Nie lubię klubów

ja też nie przepadam za klubami, raczej wolę kameralnie, kilku znajomych i tyle:)

W ten weekend sam wymyśliłem, że pójdę do klubu. Jak się cieszę, że jednak mnie nie wpuścili.

Można wiedzieć dlaczego?

_________________
https://www.photoblog.pl/straho

Było za dużo osób i już nie dało się wejść. Znajomi mówili, że zawsze przychodzą o 22-23, bo wcześniej nie ma co. Eh, widocznie miałem pecha.
A cieszę się, bo potem była jakaś zadyma i dużo policji.

Nie chodzę do klubów bo rodzice mnie nie puszczą.
Co innego 'do kolegi na noc, pogramy w fifę'... :P Oczywiście na wyjazdach także się nie bronię.

Nie lubię chodzić po klubach, muzyka mi nie odpowiada. Chociaż nie powiem zdarzy mi się raz na jakiś czas wypad z paczką znajomych ale to, zazwyczaj jeśli już się zgadzam to, pod warunkiem, że idziemy w jakieś nowe miejsce wtedy zawsze jest nadzieja, że mi się spodoba. Ale, że moi znajomi też nie latają po klubach, to zdarza się nam raz na kilka miesięcy.
Osobiście wole puby, w dodatku puby w których można potańczyć. Mamy ze znajomymi jeden ulubiony we Wroc i jak już idziemy na miasto to, bardzo pewne że o ile nie zostaniemy w plenerze to, będziemy tam.
Chociaż jak na razie ze wszystkich wypadów na miasto najlepiej oceniam wyjście do jednego z klubów muzycznych(chociaż jak dla mnie to, bardziej pub), pojawiliśmy się tam ponieważ ojciec koleżanki grał koncert ze swym zespołem. W dużym skrócie: W trakcie koncertu spiewanie, picie piwa, tańczenie na stole, rozmawianie ze znajomymi, a po koncercie już normalna impreza, lokal mały, świetnia muzyka do tanczenia w parach, pozytywni ludzie itd. itd. . Niestety wyszedłem już o 2, bo o 7 musiałem wstać do pracy ale i tak zdążyłem się wyszaleć.
A domówki są fajne : ) Sam pare organizowałem, na pewnej ilości też byłem i zawsze oceniam pozytywnie. Chociaż wolę iśc na domówkę robioną przez kogoś z poza kręgu najbliższych przyjaciół, jest wtedy dużo nieznanych twarzy i można poznać fajnych ludzi :)

Noo a pomiędzy imprezami/wypadami z przyjaciółmi to, zdecydowanie bycie sam na sam ze sobą