Witajcie. Zastanawiam się czy z powyższymi objawami powinienem udać się do lekarza?
Tak, więc mam 20 lat, prowadzę aktywny tryb życia, często coś ćwiczę, a tu pobiegam, a tu popływam, a tu po prostu w domu poćwiczę kalistenikę.
W poniedziałek zrobiłem trening danych partii mięśniowych - dość intensywny, we wtorek czułem te mięśnie - zakwasy, ale to normalne, we wtorek zrobiłem trening innych partii mięśniowych. Po wtorkowym treningu wziąłem sobie prysznic, umyłem się, i na koniec od stóp do głów zrobiłem sobie lodowaty prysznic, bo w końcu Krioterapia to fajna sprawa, działa na zakwasy i ogóle pobudza organizm, niestety u mnie to inaczej wyszło, podczas takiego oblewania się już czułem, że jest coś nie tak, taki dziwny dreszcz mnie przeszedł po tych mięśniach, no nic.
Obudziłem się w środę z bólem gardła(wypiłem mleko+cytryna+miód, ale nie pomogło) i ogromnymi zakwasami, że ledwo plecak włożyłem, ale i tak poszedłem do szkoły, wszystko okej, jednie po ostatniej lekcji czułem się wyrąbany. Wróciłem, miałem wrażenie, że mam gorączkę, ale po zmierzeniu temperatury o dziwo wynosiła ona 36.5/36.6, więc tutaj nic nie ma. Cały dzień wczoraj taki obolały siedziałem, bo nic zrobić nie mogłem, a dziś jak wstałem rano to już masakra - do szkoły nie poszedłem, bo bym nie doszedł, rano skorzystałem z toalety i w niej zemdlałem, bo mi było strasznie duszno, potem nawet nie pamiętam jak wyszedłem na górę i ponownie zemdlałem przed oknem, które chciałem otworzyć, położyłem się na chwile i mi przeszło, aczkolwiek nadal jestem tak osłabiony.
Czy według was powinienem odpocząć kilka dni, bo przesadziłem najprawdopodobniej z treningiem czy od razu udać się do lekarza, bo to może być coś poważnego (dawno u lekarza nie byłem, bo zawsze jak mnie łapało drobne przeziębienie raz-dwa na rok to było ok, to leczyłem się domowymi sposobami i działało - czosnek,mleko,witaminy,nawadnianie)? Dodam, że od poniedziałku zacząłem sporo więcej jeść niż normalnie, także nie wiem czy czasem nie od tego, wiecie cukry proste(bo jednak w każdym posiłku je znajdziemy) itd. Albo przez niskie ciśnienie tętnicze? Bo jednak sporty wytrzymałościowe mają to do siebie, że obniżają tętno spoczynkowe,ciśnienie.
Póki co idę leżeć, później odczytam wiadomości.
Z góry dziękuje,
Pozdrawiam.