Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Jeśli chodzi o filologie języka obcego to bądź przygotowana na częściowa rezygnacje z życia towarzyskiego. Pamiętam, jak żona jeszcze była na studiach i jak zapałkami podtrzymywała powieki, ucząc się czasem i nocami slowek. Ale ona zawsze była nadgorliwa;).
Po filologii nie tak łatwo o pracę tłumacza. To raczej zamknięta klika, trudno się w niej przebić.

Wow, ciut się przeraziłam;D ale dzięki za szczere info:)
Co do tłumaczy-możliwe, że tak jest, na szczęście jest to jedna z moich opcji, myślałam też o filologii angielskiej jako drugim kierunku, który pomagałby mi w szukaniu pracy jako dziennikarka:)

Filologia angielska to lipa. Z tym nadmiarem nauki to bym nie przesadzał, chyba że mowa o ambitnym staraniu się o stypendium naukowe, ale to po prostu jeden wielki badziew. Jeśli chcesz zostać nauczycielem, to w porządku - niewykluczone, że gdzieś tam rzucające kredą dzieciaki z podstawówki czy gimnazjum będziesz uczyć angielskiego. Jeśli jednak liczysz na zostanie tłumaczem języka, który dość wysoki procent ludzi zna, to od razu możesz zapomnieć

Aktualnie mieszkam z 3 student(k)ami różnych filologii na państwowych uniwerkach. Zdecydowanie się nie przepracowują :)

Widzę, że co człowiek, to opinia;D
Ale dzięki za wszystkie rady:)

I tak, i nie - jak się wie co chce w życiu robić, to dobrze, jak nie, to studia wiele nie pomogą, a po nich zacznie się prawdziwa tragedia pt. "dorosłe życie".
Często wyobrażenia o profitach, są zbyt wielkie w zetknięciu z realiami, niemniej racja, że lepiej iść na studia i wiedzieć, że się chce studiować dany kierunek przynajmniej z pasji.


To też prawnik - jak studiujesz prawo, to warto to wiedzieć.


O wiele więcej:
-referendarz sÄ…dowy
-komornik
-syndyk
-kurator sÄ…dowy
-mediator
-rzecznik patentowy
-doradca podatkowy
-doradca prawny
-rzeczoznawca majÄ…tkowy
-zarządca nieruchomości
-pośrednik w obrocie nieruchomościami
-legislator
-referent prawny

Problem jest taki, że zbyt wiele osób idzie na studia prawnicze, nie wie co chce robić, nie wie po co idzie, a często się tam po prostu nie nadaje, a potem jest płacz, bo nie ma podane nic na tacy, a rynek nie jest w stanie "wyżywić" takiej ilości aplikantów.

Proponowałabym Ci indywidualne studia humanistyczne.
Z tym, że musiałabyś naprawę dobrze napisać maturę na poziomach rozszerzonych. I jeszcze oprócz tego zwykle są rozmowy wstępne, gdzie zadają ci różne pytania. Właściwie nie wiadomo wtedy, czego można się spodziewać.
Ale satysfakcja z takich studiów jest gwarantowana. Ponieważ sama sobie wybierasz zajęcia.
W moim przypadku jest to głównie filozofia, z logiką oraz teorią mnogości, niektórymi zajęciami z kognitywistyki oraz edytorstwa. Plus z filozofii przyrody; fizyka i astronomia.
No i języki.
Wiadomo, że na niektórych kierunkach ma się te zajęcia, które niekoniecznie przypadają nam do gustu.
Poza tym są dość wymagające, kiedy w pierwszym semestrze ma się 11 egzaminów. A na niemal każde ćwiczenia masz oddać pracę semestralną.
Czasami się nie wie na jaki się idzie i jest się nieco nieogarniętym. Wszystkie egzaminy ustne, uczysz się ładnie mówić, masz kontakt z profesorem, gdzie przychodzisz z pytaniami, które cię nurtują.
Ale spokojnie, uczysz się pisania prac, na wysokim poziomie, tworzenia tekstów własnych, które późnią są publikowane z innych krajach, z którymi twoja uczelnia współpracuje, masz swojego opiekuna, z którym się konsultujesz. Myślę, że to idealne przygotowanie do późniejszego tworzenia tekstów własnych.
Ogromne możliwości, właściwie to bardziej dla osób które chcą związać przyszłość z nauką, niźli konkretną pracą.

Uczysz się czegoś, co jest przydatne w życiu?

Cytat:

Realizuje swoje marzenia, studiuję prawo na III roku na WSP Chodkowskiej we Wrocławiu :)

Nie chce Cie dołować ale jak nie masz "patrona" to Twoje marzenia mogą Cie szybko sprowadzić na ziemie. Rynek prawników jest mocno przesycony.

Jest.

_________________
W miękkim futrze kota

W sensie, ze nie zostanie tym radcÄ…?
Bez przesady, przesycenie rynku wbrew pozorom nie jest hamulcem w dostaniu siÄ™ na aplikacjÄ™.

Pytanie co potem, ale i tak w Polsce jest o wiele łatwiej być samodzielnym prawnikiem - w Anglii ten zawód jest bardzo elitarny i tam młodzik nawet nie ma co marzyć o samodzielnej karierze, zanim nie ukończy dobrych 10 lat pod opieką organizacji.
Zresztą takim sędzią w Polsce może zostać już 30 letni gnojek lub gówniara byle mieli znajomości - tymczasem w Anglii sędzia musi mieć najpierw 20 lat praktyki jako adwokat - a nominacja sędziowska jest dopiero uwieńczeniem kariery.


Jaki to problem?
Jak nie masz ocen na tyle dobrych by dostać się na darmowe, to zawsze możesz zapłacić.
( no pomijajÄ…c studia wojskowe czy medyczne )

Humanistyczne to jest żart. Nikt tobie nie zapewni że bedzie praca. Przed tobą zdobędzie je ktoś z większym doświadczeniem i niekoniecznie po danych studiach.

Dżisas Krajst, dobra znajomość logiki pozwala 3/4 problemów rozwiązać samemu, bez pytania się innych o rady które też są często mało warte, że już nie wspomnę o innych rzeczach.



Na żadnych nikt nie zapewni, bo trzeba być przedewszystkim dobrym w tym co się robi i posiadać zdolności adaptacyjne.
Wbrew pozorom studia humanistyczne nie są takie złe jeżeli chodzi o pracę. W przypadku niektórych kierunków, jak np. filozofia, bezrobocie wśród absolwentów jest nawet mniejsze niż w przypadku inżynierów, bo inżynier jest specjalistą w jakiejś konkretnej dziedzinie technicznej i wykonywaniu procedur, a filozof uczy się postrzegać i myśleć. Dzięki temu dostrzega więcej możliwości i ma lepsze zdolności adaptacji do dowolnej sytuacji.

_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!

Ja poszedłem na prawo i jestem zadowolony, warto sobie ogarnąć dobry kierunek studiów żeby czuć się dobrze na nim bo inaczej ciężko.

Same studia dadzą ci tylko papierek. W ich czasie chodź na praktyki (nie tylko te obowiązkowe), rób staże, pracuj na początek nawet za darmo (czytaj za doświadczenie). Potem po studiach z naprawdę dobrymi praktykami bez problemu znajdziesz prace

Humanistyczne studia to tak naprawdę rozwój osobowości, poszerzanie wiedzy i wchodzenie w jakieś środowisko. Pomijając tam filologie i prawo które się rządzą innymi prawami, po większości tych kierunków można pracować w zawodzie o ile:

1. Zrobisz doktorat i wkręcisz się na uczelnie samemu zostając wykładowcą
2. Napiszesz książkę i z tego będziesz żyć
3. Wyrobisz sobie przy okazji jakiś dodatkowy skill, który połączysz z tym humanistycznym. Typu kulturoznastwo + aktorstwo śpiewanie, politologia i przy okazji wkręcanie się w politykę lokalną albo media.

Studia humanistyczne robisz dla siebie, żeby pogłębić coś ci cię interesuje, nie idzie się na kulturoznastwo jak masz w dupie jakieś teatry obrazy itd. Nie idziesz na dziennikarstwo jak masz w dupie polityke, publicystyke, tak samo jak nie idziesz na filozofie jak nie lubisz myśleć xD

Tak więc jak jest coś, co lubisz i na czym po prostu chcesz się znać, to idziesz na humanistykę. Po niej jeśli nie z***ałeś kwestii nauki to wyjdziesz jako ktoś kto ma wiedzę z jakiejś dziedziny. Jak ją zamienisz na hajs, to już trudniejsza sprawa.

Ja jestem na dziennikarstwie, po którym podobno nie ma pracy, aczkolwiek jak to dziennikarstwo skończę myślę że już będę całkiem sprawnym prezenterem radiowym, publicystą i operatorem przy okazji orientującym się w polityce i świecie. I wtedy już szanse na prace są spore. :)