Regularnie palę cztery lata. Nie zaczęłam przy znajomych, jak spora część palaczy, ale sama z ciekawości, w sumie długo to ukrywałam przed kimkolwiek, bo to raczej nie był/nie jest powód do dumy. Dlaczego to robię? Bo lubię. Mam takie rytuały np. papieros do porannej kawy, papieros w drodze do pracy (nie, nie idę i nie chucham przechodniom w twarz, droga jest generalnie w ogóle nieuczęszczana) i jakoś niespecjalnie chcę z nich rezygnować. Druga rzecz, to nie mogę i wcale tego nie ukrywam, to uzależnienie. Nie toleruję jednak wyżej wspomnianego palenia w miejscach publicznych, bo rozumiem, że to najzwyczajniej w świecie przeszkadza, co innego o godzinie 7 rano, gdy idę na uczelnię i ulice są puste (zawsze się oglądam, czy ktoś nie idzie za mną).