Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Wychodzę z założenia, że gdyby słuchac innych to nie skończyło by się dobrze.
Inni nie życzą ci dobrze. Jeśli chcesz się rozwijac, to twoje otoczenie będzie cię trzymało kurczowo, żebyś nie wybił się ponad nich. Naturalnym stadnym odruchem jest to, że najlepiej, gdy wszyscy się lubią, sobie słodzą, są tacy sami i mają poczucie więzi, jak w społeczności istnieje jednostka, która kwestionuje wartości, krytykuje, wychodzi poza schematy to zwykle staje się ofiarą ostracyzmu, prawda.

Ja mam taką naturę że lubię prowokować, wchodzić w konflikty itd. Tzn nie zawsze lubię, ale zwykle to robię.

Więc spotykam się z masą krytyki, wrogich spojrzeń itd.

Ale wychodzę z założenia że dopóki jest się od nich silniejszy psychicznie to nic nie mogą ci zrobic. I tak jest.
Chociaż faktycznie, jak jednego dnia wiele osób będzie sugerowało że jestem do niczego to łatwiej mi o zły humor niż dobry. Ale opinie innych wpływają na mój nastrój marginalnie.

Za to są jak dla mnie interesujące. Wszystkie te akcje-reakcje, zachowania społeczne dziwne i tego typu rzeczy, które w dodatku często dotyczą mnie, ale nie tylko.
Jako zjawiska sÄ… interesujÄ…ce

Tak naprawdę, gdy ktoś coś o mnie złego mówi, staram się nie słuchać. A jak już usłyszę, to staram się zapomnieć.
To dobry sposób.
Te dobre opinie biorę tylko do serca, bo one mnie miło łechtają.

No i jeszcze takÄ… Å‚adnÄ… sentencjÄ… podsumujÄ™.
Prawdziwa cnota krytyk siÄ™ nie boi.

Jestem wyjątkowo niepewny siebie, a co za tym idzie wszelkie opinie na mój temat są dla mnie bardzo ważne. Strasznie mnie to ciekawi i przejmuje, co sądzą inni. Staram się na tym zbudować stabilny obraz siebie. Może to niedojrzałe, może niemęskie. Niech i będzie. Inaczej nie potrafię. W sumie uważam, że wszyscy zbyt mało zważają na zdanie innych, więc sytuacja nie jest całkowicie jednoznaczna.

pomysl o tym co na miejscu 'innych' Ty bys pomyslala i czy byloby to takie straszne. W wiekszosci przypadkow zapewne nie. Czesto jakas pier**** przeszkadza nam w podjeciu decizji. To jest istotne ale w nielicznych przypadkach. I idzie czasem razem z granica Twojego wstydu. A wiesz ze ludzie potrafia wstydzic sie rzeczy ktory niektorzy im zazdroszcza.
Nie warto ogladac sie na ludzka opinie, bo jest ona tak rozna jak i ludzie. Jednak to Ty wiesz najlepiej co jest dla Ciebie dobre.
Inni ludzie moga wyrabiac sobie opinie na nasz temat ale to przejdzie. Wazne jest Twoje szczescie.

Interesuje mnie opinia tylko tych ludzi, którzy są mi w jakimś stopniu bliscy. Zawsze wkurzało mnie podejście mamy, która nadużywa słów "a co sąsiedzi pomyślą". Oczywiście także miło usłyszeć ciepłe słowa od tych, których nie znamy za dobrze, jak i niezbyt przyjemnie odbiera się te niemiłe od kogokolwiek, nawet jeżeli nie jest nam bliski, ale staram się być jak najbardziej obojętna w stosunku do takich krytykujących osób, po co się przejmować.

Staram się nie zwracać uwagi na to co mówią inni. Chyba, że te osoby sa dla mnie w jakiś sposób ważne :) Opinia ludzi, którzy mnie nie znają wcale mnie nie obchodzi. Nie warto się przejmować

Opinię osób, które są mi obojętne mam gdzieś. Nawet się nią nie przejmuje. Ważniejsza jest dla mnie opinia moich bliskich. Z krytyki, którą kierują pod mój adres, staram się wyciągnąć jakieś wnioski.

Nie obchodzi mnie co inni myślą na mój temat. Niech myślą co chcą, byle tego nie wyrażali głośno. Nienawidzę, gdy obcy ludzie zwracają na mnie uwagę. Dlatego staram się wtapiać w tłum, żeby nikt mnie nie zauważył. Może w ten sposób tracę część siebie? Nie wiem. Nie wiem co jest mną, a co jest maską. Po prostu chcę mieć spokój.

Nie warto się nimi przejmować.

Także mnie nie interesują opinie i komentarze innych, mam to gdzieś i robię swoje.

Osoby, które krytykują, często są tymi, którzy najbardziej ci zazdroszczą :) Moim zdaniem nie można przejmować się opinią innych, ale warto ją przemyśleć :) Często są to złośliwe docinki, ale czasami - osoba krytykująca jest tą, która jedyna powie ci prawdę :) Osobiście wolę najgorszą, często bolesną prawdę niż komentarze, które mają na celu upewnienie cię w tym, że wyglądasz, robisz coś dobrze, aby cię ośmieszyć, upokorzyć, a faktycznie jest po prostu beznadziejnie i osoba mówiąca - ma tego całkowitą świadomość Więc to zależy... przejmować się nie wolno, ale przemyśleć trzeba :)

Ziew.
I mamy odpowiedz na pytanie dlaczego ludzie sÄ… nudni.

_________________
W miękkim futrze kota

To nie ma sensu, jak można się nie przejmować jednocześnie myśląc intensywnie na dany temat? Jeśli już zaczynasz rozważać, to to znaczy, że się przejmujesz.

I tak, racjonalną konstruktywną krytyką należy się przejmować.

_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye
Temporarily online

Owszem, potrafię przyjąć krytykę z uśmiechem na twarzy, jednocześnie zawsze zastanawiam się, czy dana osoba ma rację, czy też jej nie ma :) Czyli jednak można myśleć, jednocześnie się NIE przejmując, a po prostu rozważając jedną i drugą opcję naszego postępowania :) Jeśli ty tego nie potrafisz, to tylko możemy ci współczuć :* Pozdrawiam :)

Ty po prostu mylisz pojęcia, w ogóle ciekawa jestem jak definiujesz wyrażenie "przejmować się", bo ja zawsze myślałam, że to znaczy po prostu potraktować coś poważnie.
Dziękuję za współczucie, ale nie ma czego. A w ogóle to masz jakieś rozdwojenie jaźni, że piszesz w liczbie mnogiej?