Za niedługo kończę gimnazjum i staję przed ważnym zadaniem, jakim jest wybór szkoły średniej. Nie będę radziła się was, czy wybrać liceum, czy też technikum, bo jestem zdecydowana na tę drugą opcję. Mam także wybrane te trzy szkoły, do których zgłoszę swoją kandydaturę. Mój problem polega na tym, iż nie mam pojęcia, którą szkołę zaznaczyć jaką tę pierwszego wyboru. Najlepiej będzie, jeśli przedstawię sytuację. Mieszkam na wsi, z lewej jak i z prawej strony mam dwa miasta. To z lewej jest uważane za bardziej przyjazne uczniom, ma ładny rynek itp. i ogólnie każdy sobie je chwali. Z prawej zaś uważane jest za gorsze, mniej atrakcyjne, poziom szkół rzekomo jest niższy, a ludzie podobno dość kiepscy. Chociaż na to ostatnie, szczerze powiedziawszy, nie patrzę.
W mieście z lewej jest świetna szkoła (I), zapewnia mnóstwo rzeczy rozwojowych, wiele oferuje - wydaje mi się, że jest to szkoła marzeń. Następna szkoła (II) jest biedniejsza, ale jednak na dość dobrym poziomie, będzie uczęszczał tam ostatni rok mój brat. Jest jednak pewne ALE. Spędziłam w tym mieście w ciągu ostatnich lat sporo czasu, spotkało mnie tam wiele, lekko mówiąc, niemiłych wydarzeń i po prostu się boję. Boję się, że spotkam osoby, które praktycznie zrujnowały mi życie. Boję się, że znów będę przechodziła przez piekło, że nie wytrzymam tego wszystkiego psychicznie. Ostatnio dane mi było zmierzyć się z przeszłością i było ciężko. Bo co ja zrobię, jeśli do szkoły, do której się dostanę, a może i do klasy dojdzie jedna z tych osób? Albo jeśli spotkam którąś z nich na ulicy? Wiem, panikuję, jestem ogromnym tchórzem.. Dochodzą jeszcze ludzie z gimnazjum, z którymi nie mam najlepszych kontaktów, o których chcę po prostu zapomnieć. A większość z nich idzie właśnie do tego miasta.
W mieście z prawej strony jest szkoła (III) o podobnym poziomie co II. Tam idzie jedna z moich koleżanek, tylko na inny kierunek. Wydaje mi się, że lepiej znam to miasto, jest też tam moja cała rodzina. Istnieje ryzyko, że spotkam tam osoby, których nie mam zamiaru widzieć, ale jest ono mniejsze. No i przystanek jest od razu przy szkole, przy galerii, nie to co w tamtym mieście.
Problem wydaje się nadzwyczaj żałosny, ale dla mnie to naprawdę ważne. Sama nie potrafię zdecydować, jestem rozdarta na pół. Bardzo byłabym wdzięczna za jakiekolwiek rady, podpowiedzi, co wy byście zrobili na moim miejscu.
_________________
imagination is the only weapon in the war against reality