Pokoje jednoosobowe otrzymują głównie dwie grupy studentów. Pierwsza to taka, która ma przyznany taki pokój ze względu na wskazania medyczne, a ich choroba (fizyczna, psychiczna) bądź ciąża w znacznym stopniu utrudniałaby życie współlokatorowi.
Druga grupa, to osoby aktywnie działające na rzecz wszystkich studentów, czyli działający w samorządach, radach wydziałów, itp.
Na pierwszym roku nie spodziewałabym się otrzymania pokoju jednoosobowego, ba! modliłabym się o pokój dwuosobowy :). Zbyt wielu chętnych jest na takie przywileje :).
Mój mąż całe studia mieszkał w akademiku, przy czym na ostatnim roku spędziłam u niego bardzo dużo czasu. Imprezy czasem są, ale to wszystko zależy na jak bardzo rozrywkowe towarzystwo trafisz. Tutaj też nie ma reguły, że jeśli wynajmiesz z kimś mieszkanie to będziesz miała mniej imprezowych współlokatorów. Mieszkając u brata, czasem specjalnie szłam uczyć się do akademika, bo u mnie w bloku było dłużej głośniej niż u nich. Zwłaszcza w okresie sesji egzaminacyjnej.
Odradzam na 100% stancje u emerytów :).
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."