Ok.
1. Jeśli moglibyście zmienić jedną rzecz w swoim życiu bez żadnego wysiłku to co by to było?
Ludzie nie wchodzą w "rzeczy", więc jedynie co bym chciała zmienić, to akwarium, marzę o tym by moje rybki pływały w 200 litrowym akwarium, ale da się jakoś to zrealizować, mam już pomysł. To tyle jeśli chodzi o coś, co jest bliżej rzeczywistości. Jeśli chodzi o coś bardzo daleko od rzeczywistości...
Zostać kapitanem statku kosmicznego, ubranÄ… w stylu filmu “Piratów z Karaibów”, bo styl seriala “Star Trek”, jest nieco krÄ™pujÄ…cy, po prostu bliżej do kostiumu na basen, a to by mi nie pasowaÅ‚o. Do tego, zamiast szklistych okularów na nosie, to takie z ekranami holograficznymi, żebym i lepiej widziaÅ‚a i żebym miaÅ‚a na miejscu analizÄ™ różnych rzeczy, jak i zbliżenie czegoÅ›, co by byÅ‚o w dużej odlegÅ‚oÅ›ci. Ach, spać przy oknie na widok Saturna i jej satelitów, podróżować od jednej planety do drugiej, jakby byÅ‚y jakieÅ› cywilizacje to je poznać, obronić siÄ™ przed atakami innych statków, by byÅ‚o dużo przygody. No dobra, czasami sobie wyobrażam chÅ‚opaka ku mojego boku, ale rzadko siÄ™ pojawia i wÅ‚aÅ›ciwie jest bo jest... WolaÅ‚abym żeby go nie byÅ‚o w mojej wyobraźni, bo a jednak jestem w takim wieku a nie innym i by byÅ‚o miÅ‚o gdyby istniaÅ‚ realny chÅ‚opak, wiÄ™c żeby nie powrócić smutna do rzeczywistoÅ›ci, że jestem singielkÄ…, to prawie zawsze nie ma go, tym sposobem nie odczuwam tego mojego stanu. Przecież też jestem czÅ‚owiekiem i jak każdy normalny czÅ‚owiek by chciaÅ‚ siÄ™ z kimÅ› podzielić ze swoimi myÅ›lami i cieszyć siÄ™, że komuÅ› zależę, że zainteresowanie jest po obu stronach. Nie wstydzÄ™ siÄ™ przynać siÄ™, że mam takie wyobraźnie, czasami miÅ‚o sobie pomarzyć, zostawić duszÄ…ce otoczenie choćby na chwilÄ™, by powrócić do rzeczywistoÅ›ci i dalej podchodzić do wszystkiego z dystansem.
2. Co Was fascynuje?
Równowaga występująca w przyrodzie i niebo nocą, ponieważ wiem, że za tymi światełkami są gwiazdy, część z nich ze swoim Układem Planetarnym (zawsze się zastanawiam czy właśnie przy tej gwieździe nie kręci się planeta z tętniącym życiem), jeszcze inne światełka to galaktyki, a niektóre to nasze planety, wszystko zależy w jakiej porze patrzy się na niebo i od pór roku.
3. Co Was smuci?
¯e bardzo często trafiają mi się osoby złe, jakieś takie, że jakby w ich alter ego siedziało dzikie i głodne zwierzę, które chce wydrapać mi oczy, chce mnie zniszczyć, czy po prostu coś mi zrobić złego, powiedzieć mi czegoś w sposób bezczelny, chamski, a najśmieszniejsze jest to, że większość z tych osób nie znam, tylko ot tak, trafiły mi się przed nosem, nawet nie przedstawiłam się i nie podjęłam żadnej dyskusji. W tej złości zauważyłam, że jak chcą niby pomóc, to świadomie w taki sposób podpowiadają, że ta osoba będzie miała problemy. Czyste wariactwo! Nie wiem, może jest typ wściklizny jeszcze nie udowodnionej, że jest chorobą, przecież nie jest normalne by ludzie gotowali się od gniewu. Ten ich gniew, nienawiść jest aż namacalna w powietrzu. Także mnie smuci jak to ludzie chcą pokazać się kim to oni nie są, jakby byli niewyrośniętymi dziećmi szukających oklasków, i zawsze szukają ludzi, którzy według nich, są "gorsi" od siebie, wtedy dobrze się czują. Natomiast jeżeli trafi się na ich poziomie, to albo już nie chcą rozmawiać, albo chcą konkurować kto jest w czym lepszy. Z tym problemem się zmierzam bardzo często z nowo poznanym chłopakiem. Następne co mnie smuci jest ciemnota, przecież niby jesteśmy w erze Internetu, a ludzie potrafią takie głupoty wygadać, że aż uszy bolą od słuchania. Mogą mieć po 20-parę lat, a gadają takie rzeczy jakby byli w szkole podstawowej i gimnazjalnej. Najgorsze jest to, że uważają, że czytanie czy zdobywanie w jakiejkolwiek formy wiedzę, jest obciachem. Toż to życie robi się ciekawsze gdy czegoś nowego się dowiemy/nauczymy, jest wtedy o czym pogadać, nawet żarty są bardziej pomysłowe i jajowe, po prostu nie jest monotonnie,
4. Co jest dla Was najważniejsze i dlaczego?
Najważniejsze jest być człowiekiem, czyli nie wyrządzać komuś krzywdy, cytując znane powiedzenie "nie rób tego złego, co Tobie nie miłe", być altruistą, a nie egoistą uważającym się za pępkiem świata, mieć swoje wartości, zasady i swoje ja. Dlaczego? Bo inaczej są te ciągłe wojny między ludźmi, są nieporozumienia, kwasy, często o głupoty, nie potrafią żyć normalnie, tylko są zagubieni i chodzą jak zombie z ciągłą chęcią pokazania się czego to nie mają, która przeradza się w manię, a przecież rzeczy są tylko rzeczami, a nie przedstawiają człowieka tego, jaki on jest naprawdę. Mądrość, inteligencja, skromność, kultura osobista, szacunek i zrozumienie, są według mnie najważniejszymi elementami w życiu, które by powodowały, że lepiej by się żyło.