To wam współczuję takiej podstawy programowej. Co do geodezji. Wszystko zależy od uczelni. Sporo uczelni nie wymaga rozszerzonej matmy, wysoki wynik z podstawy styka. Kumpel, który się bronił w tym roku dostał się bezproblemowo na geo z podstawą z matmy, angielskim na rozszerzeniu i podstawą z gegry. Co do progów. Progi są ustalane na podstawie wyników jakie miały osoby z poprzedniego roku. Znam przypadki, kiedy na te najbardziej oblegane kierunki i uczelnie 90% z rozszerzenia nie dawało rady. Jeżeli ktoś ma w planach medycynę, weterynarię czy prawo, bo to są według mnie kierunki, na których bez solidnego zakuwania przez całe życie ani rusz, to rozumiem, że uderza w bardzo wysokie noty. No i wiadomo, dostać się na studia, a skończyć studia to dwie inne bajki.
Co do kraju pełnego magistrów. Jeżeli ktoś idzie na studia, byleby na nie iść to nawet po prawie, medycynie czy wecie niczego w życiu nie osiągnie. Znam masę humanistów, pedagogów, a nawet ludzi po kierunkach jak wokalistyka jazzowa, którzy pracują w zawodzie, robią to, co lubią i się z tego utrzymają. Chęci i jeszcze raz chęci. Z inżynierki przeszłam na humana i nie żałuję. Studia przyrodnicze potrafią dobić człowieka.
_________________
BeauGiselle