Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Dzesa  

User


ImiÄ™: Magdalena

Wiek: 30

Do³±czy³a: 05 Wrz 2009

Sk±d: Pi³a, Wielkopolskie

   

Wys³any: 2009-09-13, 15:49   

Ja mam bezgraniczne zaufanie do moich przyjaciol nigdy sie na nich nie przejechalam i zawsze sa przy mnie kiedy ich najbardziej potrzebuje :-)
 

Jeri  

User



Wiek: 31

Do³±czy³a: 12 Wrz 2009

Sk±d: Z w³asnego ¶wiata...

   

Wys³any: 2009-09-13, 18:42   

Hm... U mnie była dość skomplikowana sytuacja, jeśli chodzi o moją bliską przyjaciółkę. Jesteśmy dla siebie jak siostry i choćby nie wiem co trzymamy się razem. Niestety więcej jak pół roku temu wpadł nam w oko ten sam chłopak, z tym, że ja jak zwykle musiałam się zakochać, a ona chciała się tylko zabawić, przestała zwracać uwagę na moje uczucia względem niego i zaczęła iść "po trupach" do celu, aż w końcu jej się udało. Czułam się oszukana, zdradzona, a przede wszystkim dogłębnie zraniona.
Można powiedzieć, że wtedy mógł nastąpić już ostatecznie koniec naszej przyjaźni, ale cóż, stwierdziłam, że przyjaźń jest dla mnie ważniejsza niż jakiś tam chłopak i pomimo tego, że zachowała się wobec mnie jak suka to postanowiłam jej wybaczyć. Porozmawiałyśmy sobie ze sobą szczerze i długo, zalewając się łzami, aż w końcu obie uznałyśmy, że od tej pory stawiamy siebie nawzajem nad innych i nigdy więcej taka sytuacja się nie powtórzy.
Zawiodła moje zaufanie, miałam do niej żal i dalej przyznam, że w kwestii facetów nie do końca jej ufam, ale ta burza sprawiła, że obie dostrzegłyśmy, że jesteśmy dla siebie zbyt ważne, żeby zerwać przyjaźń. To nas umocniło, a ja zaufałam jej na nowo ;)
_________________
...bo wszystko co istnieje, powstaje z własnego wyobrażenia...
 

Hella  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 03 Sie 2014

Sk±d: Warszawa

   

Wys³any: 2015-09-04, 19:02   

Lepiej byłoby zapytać kto mnie nie zawiódł, lista byłaby krótsza. Pierwsza przyjaciółka z przedszkola i podstawówki dołączyła do grupy, która mnie prześladowała. Odwróciła się ode mnie. Jej rodzice zresztą zrobili to samo co ona, byli idealnym przykładem dla niej. Zerwałam znajomość, po ukończeniu 4 klasy już nigdy więcej jej nie widziałam. Druga przyjaciółka, poznana w gimnazjum, była okropnie nachalna. Nachodziła mnie nad ranem, wpychała się do mojego domu, nie szanowała prywatności, wydzwaniała o 6:00 i budziła wszystkich domowników. Chodziła za mną jak cień. Ale za znajomość podziękowałam jej dopiero, gdy wyjawiła moje tajemnice swojej matce, która zaczęła mi potem wygrażać. Wytrzymałam denerwujące zachowanie i nadgorliwość, ale nie byłam w stanie wybaczyć tego, co zrobiła później. Nawet nie przeprosiła. Potem zresztą zaczęła mnie prześladować, zarówno w szkole jak i w internecie. Nie żałowałam tej pseudoprzyjaźni, żałowałam mojej naiwności i ślepej wierze, że jest dobrym człowiekiem.
Aktualnie mam jedną przyjaciółkę. Znamy się od piaskownicy, ale przyjaźnimy się dopiero od końcówki 1 gimnazjum. Cóż, nie zawsze było między nami idealnie, czasem wiele rzeczy bardzo mnie bolało. Jednak cały czas dorastamy i obydwie zbyt wiele musiałyśmy ostatnio zrozumieć. Staramy się trzymać razem, jesteśmy niemalże jak siostry. A ja staram się być wyrozumiała i nie ulegać mojemu ulubionemu wpadaniu w paranoję, która nakazuje mi wszędzie widzieć spisek. Bardzo nie chciałabym stracić tej przyjaźni.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-09-04, 20:11   

W zasadzie mialam jedna przyjaciolke. I wyznala mi pewna zdrade.
I bylam zdzwiona, ze mnie to zupelnie nieporuszylo.
Machnelam tylko reka.
Nic nie jest w stanie mnie zranic, bowiem do niczego przywiazana nie jestem.
Zawsze staram sie ewentualnie znalezc cos na ich usprawiedliwienie
W ramach przykladu- Ktos nie zaprosil mnie na lody. A dzien wczesniej uzgadnialismy, ze pojdziemy.
Wtedy mysle. Ona nie miala zadnego obowiazku ze mna pojsc.Moze to ja takze nie wykazalam odpowiedniej checi.
Albo kiedy ktos wybiera spedzanie wieczoru z kims innym.
Absolutnie nigdy nie zalezy mi na spotkaniu tak bardzo, zeby obrazic sie na kogos, bo poszedl z inna osoba.
Sa wolni. Ale kiedy mowia mi to w chwili ostatniej, kiedy mam juz ulozone wlosy , to jestem nieco podenerwowana.
Ale i wtedy ide gdzies sama.
_________________
W miękkim futrze kota
 

kenzy1  

Pogromca postów

Upadły


ImiÄ™: Dominik

Wiek: 29

Do³±czy³: 10 Mar 2011

   

Wys³any: 2015-09-06, 09:30   

Mam zaufanie absolutne tylko do jednego przyjaciela.

Najlepszy przyjaciel: Rafał.

Gościu wie wszystko o mnie. Od a do z.
£ącznie z rzeczami, za które miałbym poważne problemy...
_________________
Ogień spadnie z nieba. Wszyscy przeciwni spłoną. Zapanuje ład.
 

destrukcyjna  

Pogromca postów



Wiek: 35

Do³±czy³a: 05 Maj 2009

Sk±d: Berlin.

   

Wys³any: 2015-09-06, 13:53   

Nie mam przyjaciół. Kiedyś miałam, ale te relacje, po kolei, wzięły i umarły. To było trudne, nie umiałam poradzić sobie, z tą barierą, która powstała w pewnym momencie.
Teraz już ufam jedynie swojej najbliższej rodzinie i nie tracę energii na nazywanie kogoś "swoim przyjacielem", a wszyscy inni "znajomi" i "koledzy" i "koleżanki" są bo są, ale nie płaczę, jak nagle znikają z mojego życia i nie czuję się źle, kiedy zawodzą lub wystawiają do wiatru.
_________________
meow
 

Mary_Sue  

User


ImiÄ™: Mary Sue

Wiek: 30

Do³±czy³a: 19 Lut 2015

   

Wys³any: 2015-10-07, 22:01   

Przez moje życie przewinęło się sporo ludzi, z którymi nawiązałam przyjaźnie i różnie bywało. Teraz jestem bardziej dojrzała i moje relacje z przyjaciółmi też takie są. Ufam im. Możemy na siebie liczyć. To sprawdzone.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-10-09, 17:25   

Mam z tym olbrzymi problem. Chyba jestem mocno skrzywiona, ale mam problem nawet z zaufaniem najbliższym. To niestety rujnuje moje życie uczuciowe... Ale i tak jestem szczęśliwa :D
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Do³±czy³: 31 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2015-10-09, 21:42   

Damn napisa³/a:

Mam z tym olbrzymi problem. Chyba jestem mocno skrzywiona, ale mam problem nawet z zaufaniem najbliższym. To niestety rujnuje moje życie uczuciowe... Ale i tak jestem szczęśliwa :D



Czyli jesteś zazdrośnicą i nie rzadko robisz chłopakowi wyrzuty :/?
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com