Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

roo1994

User


Do³±czy³: 27 Gru 2015

   

Wys³any: 2015-12-28, 09:56   Przyjaźń ? KtoÅ› bardzo wazny..

Hmm jakby tu zaczać.

Mam 21 lat, mam w swoim zyciu pewną osobe która jest moją przyjacióką/siostra,kobieta ma 36 lat ma męża i dwójke dzieci.

Znamy sie rok ale od jakiś 7-8 miesięcy jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi,mówimy sobie o wszystkim,rozmawiamy o wszystkim nie mamy przed soba tajemnic mówimy sobie wszystko szczerze,ja pomagam jej,ona mi w kazdej sprawie,zwierzamy się sobie ze wszystkiego.Moja koleżanka jest piękna kobietą to musze powiedzieć,czesto niestety obok niej próbują kręcic sie innni faceci,bardzo tego nie lubie.

jestsmy naprawde blisko siebie,jej mąż hmm ideałem(pije troche,grał na maszynach i wgl) nie jest,kilka razy przez niego płakała ,denerwowała sie,potem opowiadała mi o tym,ja słuchałem doradzałem jak tylko mogłem(bo mój tata był alkoholikiem wiec miałem pojecie o tym co ona czuje). Pracowała w takiej knajpce,od momentu gdy tak sie zbliżyliśmy do siebie chodziłem do niej do pracy codziennie,bo miałem blisko i ruchu duzego tam nie było,gadaliśmy,śmialiśmy sie,pomagaliśmy sobie wszystko było ok.Pare raz zapytałem jej czy nasza przyjaźń jest prawdziwa,musiałem od niej to usłyszec,zawsze mówiła "TAK,JESTESMY PRZYJACIÓ£MI,JAK BRAT I SIOSTRA",piszemy codziennie na fejsie,mozemy na siebie liczyc.Miałem czesto wrażenie ze ona bardziej o swoich problem mówi mi niż np mężowi,ale zawsze mnie to cieszyło,ze mi sie zwierza,CHCIA£EM ZEBY TAK BY£O !.Kilka razy zdarzyło sie jej przy mnie poplakac..a ja no cóż,odruch pierwszy jaki był to zawsze starałem się pocieszyć,przytulic ...tak aby nikt nie widział.

Ale jest jeden problem,kilka razy naszło mnie "Czy napewno jesteśmy przyjaciółmi,"czasem miałem takie dziwne uczucie ze NIE,ale cóz chodziłem do niej do pracy cały czas ,siedziałem z nia i gadalismy całymi dniami.W pewnym momencie doszło do czegos takiego ze denerwowało mnie to ze przychodza inni,siedza,piją,próboją do niej zagadac(bo jak juz mówiłem jest piękna),czesto po pijaku,bałem sie ze wtedy ja pójde w odstawke ! ze oni beda ważniejsi te pijaki hmm,ze zaczną słodzić bajerowac mimo ze nie dorastają jej do pięt.Kilka razy mówiłem jej o tym co czuje,zawsze mówiła ZEBYM BY£ SPOKOJNY ze i tak jest najlepszy przyjaciel.Uspokajało mnie to na chwile,do momentu gdy znów ktoś nie przychodził.Zacząłem chodzic codziennie i siedziec z nią ,pilnować ją ?? hmm jej to nie przeszkadzało,cieszyła sie ze jestem bo byłem jedyną osobą z którą mozna było normalnie pogadać o wszystkim,bo reszcie tylko było jedno w głowie :( .

Pracuje na dwie zmiany w swojej pracy rano-popoludnie.Gdy miałem na rano 6-14 było ok,bo jej praca sie zaczynała od 15 wiec przychodziłem do niej do pracy po swojej pracy i siedziałem.Ale gdy potem miałem popoludnie 14-22 wtedy wgl sie z nia nie WIDYWA£EM ,denerwowałem sie ze jej nie widze,ze nw co u niej,kto tam z nią siedzi i wgl :/,zawsze pisałem sms i pytałem co słychac,a ona zawsze odpisywała,wtedy byłem spokojniejszy.Trwało do długo,az do PEWNEGO MOMENTU,w sierpniu ona sie zwolniła z tej pracy przez męzą,i wiecie co poczułem ??? ULGE ze nie bede juz jej musiał pilnowac,KOCHAM JA JAK swoją przyjaciólke ale cieszyłem sie ze juz tu nie bedzie robic.Zatrudniła sie w takim sklepie potem...byłem moze raz u niej bo kazała mi przyjechac w odwiedziny,pracowała tam 4 miesiace..zwolniła sie jakis miesiac temu,musiała,wróciła jej depresja,była u lekarza dostała mocne leki które juz jej kiedys pomogły.To był sklep spozywczy praca cały tydzien,sobota,niedziela :/za marną kase,a szef miał o wszystko pretensje,w pewnym momencie nie wytrzymała zwolniła sie,wróciła tak jak mówiłem depresja.Przez ten cały czas gdy robiła w tym sklepie...pislaismy i tak codziennie,ona chora smutna,miała doła wiec rozmawiamy ciągle.NIE ZERWALISMY KONTAKTU...i nagle nadarzyła sie okazja,udało mi sie załatwic i pracuje od 3 dni ze mną w tej samej pracy,razem jeździmy :) tylko boje sie czy to był dobry pomysł,czy ja nie bede w jakims sensie zazdrosny ,o tych co mogą sie kręcic wokoł niej :/ znów czuc to CZY JESTESMY PRZYJACIÓ£MI,pilnowac ją :/ dlaczego ja coś takiego odczuwam :/ w swoim zyciu nigdy nie miałem takiej osoby,przyjaciólki.

Bardzo sie nią interesuje ,chce wiedziec co u niej,jak sie czuje,co u jej dzieci,jak sie jej pracuje,chce jej pomagac ! NIE CHCE ZWIAZKU Z NIA,NIE ROZBIJAM CUDZYCH MA£¯ENSTW,CHCE POPROSTU BYC JAK NAJBLIZEJ NIEJ ;/
 

kenzy1  

Pogromca postów

Upadły


ImiÄ™: Dominik

Wiek: 29

Do³±czy³: 10 Mar 2011

   

Wys³any: 2015-12-28, 16:08   

Ogarnij siÄ™.
_________________
Ogień spadnie z nieba. Wszyscy przeciwni spłoną. Zapanuje ład.
 

AT4  

Wymiatacz

...



Wiek: 27

Do³±czy³: 29 Mar 2013

   

Wys³any: 2015-12-28, 21:46   

Wygląda to tak jakbyś się w niej zakochał ale wmawiasz sobie, że tak nie jest ;D. Powiedz jej prawdę bez owijania w bawełnę lepsze to niż jakieś podchody. Przynajmniej ja zrobiłbym to na twoim miejscu.

Oczywiście doradza Ci 18 latek więc równie dobrze możesz pominąć ten post... :-D
_________________
Nie żałujcie martwych. Żałujcie żywych a szczególnie tych, którzy żyją bez Miłości
 

roo1994

User


Do³±czy³: 27 Gru 2015

   

Wys³any: 2015-12-28, 22:45   

Ona mnie kilka razy zapytała czy sie zakochałem..ja zawsze odpowiadałem ze NIE.Powiedziałem jej ze Kocham ją jak swoją przyjaciólke/siostre...

Jest dla mnie bardzo ważna osobą od dłuższego czasu,ale nie chciał bym byc z nią...
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com