Jaki to znowuż problem z wymyślaniem tematów?
Moi rozmówcy też tak twierdzili, ale że ja jestem dość rozmowna, to niepotrzebna była tu tak zwana ich inicjatywa.
Musisz odpowiednio bowiem popaść, na odpowiednią rozmówczynię. Bezwstydną, pewną siebie dziewczynę.
I zacząć myśleć. Twórczym być.
W sumie to mnie nawet zaczyna drażnić, kiedy chłopak dużo mówi i plecie trzy po trzy.
Czy też zadaje ponad milion pytań o moje życie.
Wtedy wiem, że rozmowa, to była jakaś porażka.
Nie polecam.
Nie obawiaj się niczego. Po prostu mów, jeśli masz ochotę. Jeśli nie masz i nie jesteś usposobiony, to nie mów nic, nikt się za to zapewne nie obrazi.
Zacznij czytać więcej książek naukowych.
Nikt nie ma wobec Ciebie oczekiwań, ażebyś zabawiał tego kogoś rozmową o niczym.
_________________
W miękkim futrze kota