Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

Bella02  

Stały User



Doczya: 26 Lut 2013

   

Wysany: 2016-06-08, 15:17   Studia - wybór potrafi spędzać sen z powiek...

Mam problem dokładnie taki jak tysiące moich rówieśników, ale uznałam, że muszę się wygadać, może zdobyć jakieś rady od doświadczonych osób. ;)
W gimnazjum zaczęłam myśleć o Architekturze, jednak po pewnym czasie poznałam ciężkie realia m.in. egzamin z rysunku i szara perspektywa pracy. Rysunek to coś co absolutnie kocham, to w pewnym sensie mój nałóg, który muszę zaspokajać, jednak by przygotować się do takiego egzaminu trzeba chodzić na jakieś prywatne lekcje. To mnie zniechęciło, wiedziałam, że ciężko będzie znaleźć korepetytora w moim malutkim mieście, finansowo i czasowo też ciężko... Odpuściłam sobie to jeszcze przed końcem gimnazjum. Do liceum poszłam z myślą o Budownictwie i radośnie trwałam przy tym aż do tego roku szkolnego. W pewnym momencie usłyszałam od połowy (dosłownie!) mojej 35-osobowej klasy (mat-fiz), że wybierają się na ten sam kierunek. Poczytałam trochę w Internecie i okazało się, że to w istocie są oblegane studia, oczywiście nie brakowało też hejtów na temat trudności w znalezieniu pracy, konieczności zrobienia uprawnień budowlanych (na to akurat jestem gotowa i chętna) itd. Moje marzenia ponownie upadły jak WTC po 11 września. Następnie moją uwagę przyciągnęła Inżynieria Środowiska (nie mylić z ochroną środowiska), która także daje możliwość zrobienia uprawnień i wiąże się z projektowaniem sieci wodno-kanalizacyjnych lub wentylacyjnych. Myślę sobie "super, może to jest lepszy pomysł", ale opinie są podobne jak o Budownictwie. Ok, zmieniam branżę, lubiłam chemię, zdawałam z niej maturę, może Technologia Chemiczna lub Inżynieria Chemiczna i Procesowa? Słyszę kolejne hejty, że "nie ma pracy", albo, że "zarabia się grosze". Moja mama pracuje w laboratorium jako technik i mimo że lubi swoją pracę, to rzeczywiście nie ma możliwości zarobienia kokosów i przyznaje, że nie jest to łatwe zajęcie.
Widzę, że podświadomie kieruję się w kierunku budowlanki (chyba mam to w genach po ojcu), że chcę projektować, ale rozum mówi "STOP!". Kolejnym problemem jest miasto. Mieszkam w okolicach Łodzi i tamtejsza politechnika oraz całe miasto byłyby idealnym miejscem. Jestem baaardzo związana z moim domem, na studia idę bez żadnych znajomych, bo 70% jest napalone na Wrocław, a ja oprócz Łodzi rozważam jeszcze stolicę. Polibuda w Warszawie jest podobno trochę lepsza i... No właśnie, to tyle. Jest drogo i daleko, czuję że psychicznie będzie mi za ciężko. Prawdopodobnie będę skazana na akademik, co już jest moim nocnym koszmarem. Z Łodzi mogłabym przynajmniej często (nawet każdego dnia) wracać do domu, to wiele dla mnie znaczy. Wiem już, że nawet gdybym chciała iść na Budownictwo, to w Warszawie się na nie nie dostanę (inne przedmioty rekrutacyjne są punktowane). Moim problemem jest chyba ambicja, która mówi mi "Politechnika w Warszawie jest lepsza", ale z drugiej strony, to ja przecież nie zamierzam tam zostać po studiach. Chcę wrócić w okolice Łodzi, myślę, że gdybym tu studiowała, to będę chociaż trochę obeznana z tym rynkiem pracy.

Dziękuję za przeczytanie tego długiego wywodu. Liczę na Wasze komentarze/opinie zarówno na temat wymienionych kierunków jak i miast. Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Nie oczekuję, że ktoś mi powie "idź tam, studiuj to", chcę po prostu z kimś na ten temat porozmawiać :-)
 

Sacharoza

User


Doczy: 16 Gru 2013

   

Wysany: 2016-06-08, 16:27   

Studiuję w Warszawie na polibudzie, mieszkam w akademiku 2 rok i nie narzekam, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Opowieści krążą, wiadomo, jednak jak nie przetestujesz na własnej skórze to nie dowiesz się jak jest (:. Też przyjechałam tu bez znajomych i nigdy nie byłam bardzo towarzyską osobą, a udało mi się nawiązać wiele różnych znajomości. Dużo osób idzie na studia bez znajomych, nie masz się czym martwić. Co do tego, że tutaj drogo... to zależy od Ciebie na co wdajesz pieniądze. Bo jeśli zamierzasz balować 3 razy w tygodniu to rzeczywiście może być słabo. Nie mieszkałam w innym mieście, więc w sumie nie wiem, ale nie sądzę, że miesięcznie wydaję więcej niż studenci z innych miast.
Co do kierunków.. jestem na IChiPie. Trochę roboty jest, im dalej w las tym gorzej. Masa projektów, labów. Jeśli chcesz się uczyć chemii, to nie tutaj. Na pierwszym roku są nudy, matma, chemia i fizyka bez przerwy, ale to raczej na większości kierunków technicznych. Dopiero potem zaczyna się prawdziwa zabawa.
Na Technologii Chemicznej będzie chemia.
I teraz w sumie zależy co chcesz robić. Po IChiPie teoretycznie powinnaś umieć projektować aparaturę i badać procesy transportowe, po chemii bardziej prawdopodobne, że wylądujesz w jakimś labolatorium.
Co do budownictwa to nie mam pojęcia.
Jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało, z chęcią odpowiem (:
 

Bella02  

Stały User



Doczya: 26 Lut 2013

   

Wysany: 2016-06-08, 18:44   

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, właśnie na coś takiego czekałam. :)
Nie boję się nauki i ciężkiej pracy na studiach, bo już w liceum poświęcałam każdą chwilę na naukę, więc wiem z czym to się wiąże. Nie zależy mi na tym, żeby uczyć się chemii tak jak na kierunku studiów "Chemia", bo wiem, że to nie to. Z tego co opisujesz, to rzeczywiście bardziej odpowiadałaby mi Inżynieria Chemiczna i Procesowa. Jestem po profilu mat-chem-fiz, więc zakładam, że ten pierwszy rok to będzie coś w stylu liceum tylko trudniej. :-D Z żadnym z tych przedmiotów problemów nie miałam, więc o to czy dam sobie radę raczej się nie martwię. Czy są jeszcze jakieś różnice między IChiP a TCh? Chodzi mi np. o to jak realizowane są te kierunki, wiele przedmiotów się różni? Na co kładą nacisk na Twoim kierunku? Macie tam rysunek techniczny? ;)
 

Sacharoza

User


Doczy: 16 Gru 2013

   

Wysany: 2016-06-08, 19:23   

No na TCh skupiają na chemii, masz wszystkie dziedziny po kolei: ogólna, organiczna, nieorganiczna, analityczną, fizyczną itd, czyli w sumie cały czas uczysz się jednego. Na IChiPie też to jest, tylko w mniejszym wymiarze godzin (potrzebne jest do tego, żeby np znając mechanizm danej reakcji zaprojektować reaktor, czy coś w tym stylu) dodatkowo masz przedmioty typu mechanika płynów, wymiana ciepła, termodynamika, kinetyka, aparatura.. które skupiają się na procesach przenoszenia (to jest idea inżynierii chemicznej).
Jest rysunek na 1 semestrze. U nas było pół sem ręcznie, pół w Autocadzie, ogólnie nic strasznego.
 

DeSade  

Pogromca postów



Doczya: 20 Lip 2011

   

Wysany: 2016-06-09, 07:03   

Studia to poświęcanie się.
Na to wskazywałaby etymologia.
W każdej swerze.
Zarówno towarzyskiej, mieszkaniowej, jak i intelektualnej.
Do rzeczy pięknych zawsze dochodzi się po wielu trudach.
Rozwijaj się robiąc to, co chcesz robić, bez względu na czynniki zewnętrzne w postaci- miejsca zamieszkania, ewentualnych zarobków. faktu, że ktośtam również w budownictwie znalazł upodobanie.
Czy dlatego, że są trudne egzaminy.
 

Bella02  

Stały User



Doczya: 26 Lut 2013

   

Wysany: 2016-06-09, 14:21   

DeSade, może masz rację, w końcu tego zawsze chciałam, nadal tego chcę. Czuję, że z tych wszystkich kierunków, to Budownictwo przyniosłoby mi największą satysfakcję...

Czy ktoś ma jeszcze jakieś opinie lub rady? Z góry za wszystko dziękuję :-)
 

motyl  

Moderator

gryzę.



Wiek: 34

Doczya: 13 Cze 2009

Skd: Wielkopolska

   

Wysany: 2016-06-09, 20:28   

Sacharoza napisa/a:

No na TCh skupiają na chemii, masz wszystkie dziedziny po kolei: ogólna, organiczna, nieorganiczna, analityczną, fizyczną itd, czyli w sumie cały czas uczysz się jednego.


Mało wiesz o studiowaniu tego kierunku. Owszem kręcisz się w obrębie chemii, ale nie uczysz się tego samego. Później wybierasz specjalizację i uczysz się technologii produkcji różnych związków chemicznych: leków, polimerów, środków ochrony roślin, kosmetyków, itp. Na pewno lepsze to niż sama chemia.

Jednak jeśli nie boisz się autocada i innych programów do projektowania, obliczeń, mechaniki płynów, itp. idź na Inżynierię Środowiska. Teraz się dobrze zarabia w takich firmach.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

Bella02  

Stały User



Doczya: 26 Lut 2013

   

Wysany: 2016-06-09, 20:45   

motyl napisa/a:

Jednak jeśli nie boisz się autocada i innych programów do projektowania, obliczeń, mechaniki płynów, itp. idź na Inżynierię Środowiska. Teraz się dobrze zarabia w takich firmach.


Ja wręcz marzę o projektowaniu, zawsze chciałam się nauczyć obsługi tego typu programów. Pamiętam, że gdy byłam młodsza sama ściągałam z Internetu jakieś proste programiki do różnego typu projektów. Najczęściej były to projekty budynków, takie dziecięce zabawy, a ile radości. Obliczenia po trzech latach w liceum, gdzie miałam siedem godzin maty, po pięć fizyki i chemii tygodniowo to dla mnie rutyna. :D
motyl, studiowałaś/studiujesz może któryś z wymienionych przeze mnie kierunków?
 

motyl  

Moderator

gryzę.



Wiek: 34

Doczya: 13 Cze 2009

Skd: Wielkopolska

   

Wysany: 2016-06-09, 22:05   

Studiowałam na PŁ :). Co prawda inny kierunek, ale zbliżony. Dla mnie programy do projektowania to był kosmos, że już nie wspomnę o grafice inżynierskiej i składaniu przekrojów, a jednak dałam radę i teraz nawet sama coś tam projektuje na potrzeby własnej pracy:P.
Mój mąż skończył tam budownictwo, jest w trakcie robienia uprawnień. Z pracą wcale nie jest źle, ale często to praca jednak wyjazdowa.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

aleksm

User


Doczy: 06 Sie 2016

   

Wysany: 2016-08-06, 11:43   

ech, podziwiam wszystkich którzy dają radę studiować coś związanego z chemią, ja zawsze miałam z tym problem. W liceum byłam dobra z angielskiego i geografii, więc za dużego pola manewru przy wyborze studiów nie miałam. Oj długo biłam się z myślami na co pójść...ostatecznie zdecydowałam się na turystykę i rekreację na WSTiE w Suchej Beskidzkiej. U nas na południu ta uczelnia ma własnie dobrą renomę, więc własnie tam chciałam studiować i nie żaluję tego wyboru, daję sobie radę, myslę że fajnie będzie potem pracować w tej branży
 

PatrycjaK

User



Doczy: 12 Sty 2015

   

Wysany: 2016-08-18, 23:55   

Ja mam tak samo - za chemią nigdy nie przepadałam, ani w gimnazjum, ani później w szkole średniej. Żeby dobrze napisać sprawdzian to musiałam siedzieć kilka dni i bez przerwy zakuwać, bo niestety, ale uczyłam się wszystkiego na pamięć. Teraz to już na szczęście przeszłość :D. Obecnie jestem już na studiach i radzę sobie całkiem nieźle, a studiuję dziennie logistykę transportu na Chodkowskiej w Warszawie. Co do uczelni to nie mam żadnych uwag, no może czasem trzeba na szybko przyswoić spoooooro materiału, ale przy dobrej organizacji wszystko jest możliwe :D
 

mlody.wilk.99

User


Doczy: 17 Sie 2016

   

Wysany: 2016-08-19, 23:34   

Wybierz jakies studia. Jak Ci sie nie spodobaja to zmien na inne. Albo nakrec film przyrodniczy. Podobno to w modzie.
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com