Autor
Wiadomo
Biały diabeł napisa/a:
A hitler był lewakiem i mordował nienarodzone dzieci
Biały diabeł napisa/a:
Co do rzekomego nazizmu to nie rozumiesz kimatu at 90
Biały diabeł napisa/a:
wcale nie jestem nazistom wercz przeciwnie. i tek nie za kumasz tego. co ja bede sie wysiliac zeby ci to wytłumaczyc .
$karbówka napisa/a:
Biały diabeł napisa/a:
A hitler był lewakiem i mordował nienarodzone dzieci
Wulf napisa/a:
Wprowadził karę śmierci za dokonanie aborcji. Oczywiście to pro-lajf dla niemieckiego narodu.
$karbówka napisa/a:
Jednak gadanie jak kolega "diabeł", że Hitler mordował dzieci, bo był lewicowych poglądów to jest bzdura.
Taki Lenin już w 1920 roku, wprowadził aborcje na terenie ZSRR, a w mediach nie wiedzieć czemu ciągle ględzą, o Hitlerze i aborcjach... o Leninie nic.
Biały diabeł napisa/a:
Lenin też miał lewicowe poglady
Biały diabeł napisa/a:
wiec nie wiem w czym masz problem.
Biały diabeł napisa/a:
Wspomniałem o Hitlerze bo TY zacząłeś o nim pisać. Kto mieczem woł ten od miecza ginie : D
Biały diabeł napisa/a:
ak samo jak wieszkosć feministek z tvnu co sie chwalą w tv ile zamordowały dzieci i ze są takie fajne i europejskie. wiec nie wiem w czym masz problem.
Cytat:
philosophus napisa/a:
Płód (do pewnego momentu) bezsprzecznie nie jest dzieckiem!
fenek napisa/a:
I jaki to ten pewien moment, o którym piszesz? W której dokładnie chwili płód, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zmienia się nagle w dziecko?
fenek napisa/a:
Bezsprzecznie? Bo? Jakieś argumenty? Przesłanki?
$karbówka napisa/a:
Tak przynajmniej wynika z mojej rozmowy z philosophusem na temat tzw. "dzieci nienarodzonych".
$karbówka napisa/a:
Podobno płód staje się natychmiast dzieckiem, po opuszczeniu dróg rodnych kobiety - czyli o godzinie dajmy na to 23:30 będąc w łonie matki, jest to tylko płód, natomiast o 23:31, w ramionach akuszerki/położnej to już dziecko.
fenek napisa/a:
Bezsprzecznie? Bo? Jakieś argumenty? Przesłanki?
I jaki to ten pewien moment, o którym piszesz? W której dokładnie chwili płód, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zmienia się nagle w dziecko?
philosophus napisa/a:
Po Tobie takiego mącicielstwa się nie spodziewałem!
philosophus napisa/a:
Z czysto MEDYCZNEGO punktu widzenia tak
philosophus napisa/a:
Czy już nikt na tym świecie nie umie klasyfikować terminów?!
$karbówka napisa/a:
Sam pisałeś, że nie ma czegoś takiego jak dziecko nienarodzone, a istota przed urodzeniem jest zaawansowanym płodem, a nie dzieckiem.
$karbówka napisa/a:
Ja philosophus odrzucam prawne terminy, dzieci nienarodzone, bo to sobie jakiś gupek wymyślił"!
philosophus napisa/a:
Pomijając że to nie jest dokładny cytat, to sam dobrze wiesz i nawet przyznałeś na tym forum że prawo ma charakter konwencji i jako takie może mieć zupełnie dowolny związek z rzeczywistością. Wiesz też doskonale że termin "dzieci nienarodzone" w prawie jest stosowany np. do rozwiązywania POTENCJALNYCH kwestii majątkowych ewentualnych przyszłych spadkobierców i jako taki nie odnosi się do kwestii biologicznych ani etycznych.
philosophus napisa/a:
Jako moderator mógłbyś sobie jaj nie robić, bo mnie dowalasz niepotrzebnej roboty, a ludziom mącisz w głowach bo w szkołach nikt ich definiowania ani klasyfikacji nie uczył i dlatego dają sobie wmówić dowolne nonsensy opakowane rzekomą szlachetnością i wolą bożą, a w oderwaniu od faktów, tak biologicznych, medycznych jak i historycznych, bo przecież ta histeria z przypisywaniem ludzkiej zdolności odczuwania bytom które jej nie mają, to raptem ostatnich kilka dekad. W dodatku bezczelnie szerzy się kłamstwa na wielką skalę, lansując w dzisiejszych czasach, kiedy istnieje tak doskonała antykoncepcja lansuje się bezczelnie tezę że aborcja ma służyć wygodzie puszczalskich, gdy tymczasem ofiarą tych straw man arguments padają dzieci które doprowadza się do powstania z ciężkimi wadami na które jedyne co można poradzić to podać morfinę na ból, chociaż już na etapie płodowym było wiadomo że nie rozwijają się prawidłowo i będą ciężko chore i cierpiące.
$karbówka napisa/a:
- czym tu więc mącę w głowach?
$karbówka napisa/a:
Zresztą, co powinno decydować o statusie dziecka?
Punkt widzenia medycyny czy prawa?
philosophus napisa/a:
Zanim się zacznie dyskusje o dopuszczalności aborcji, trzeba się odwołać do danych z dziedziny biologii nt. stadiów rozwoju płodu, które zmieniają się w sposób płynny.
philosophus napisa/a:
Gdyby takie pytanie zadało mi 11 letnie dziecko, powiedziałbym że pytanie jest mądre. Ponieważ jednak zadaje je dorosły, muszę stwierdzić że jest idiotyczne.
philosophus napisa/a:
Gdyby sprawa miała charakter prawny tj. zastanawialibyśmy się co prawo mówi o danej sytuacji, to wtedy interesowałby nas punkt widzenia prawa.
philosophus napisa/a:
Płód (do pewnego momentu) bezsprzecznie nie jest dzieckiem!