Gdy przeglądam wypowiedzi, to nie wiem, co mogłabym tutaj napisać. Ponieważ wszystko kupują mi rodzice, zawsze jakoś dostaję i nie musiałam na nic pracować.
Za swoje pieniądze kupuję tylko książki. Różnie bywa, ile na nie wydaję. Zwykle jednak wszystko, co mam.
Nawet ciuchy i kosmetyki kupuje mi mama. Sprzęty elektroniczne, wycieczki, to zwykle podarunki od rodziny, od brata, dziadkowie też mnie wspierają, biologiczny ojciec.
Jest mi nieco wstyd, bo kiedy tylko zapłaczę zawsze dostanę pieniądze i zostanę przy tym przytulana, jakbym była jakimś jajkiem.
Ale to nie jest tak, że nie chciałam iść do pracy, kiedyś chciałam nalewać drinki ludziom, ale mama odsłoniła wówczas moje ramiona i rzekła: spójrz jaka jesteś słaba, nie zdołasz nawet utrzymać tacy z piwem. Mamo, będę więcej jadła. Jesteś za słaba psychicznie.
_________________
W miękkim futrze kota