Pewien student, miglanc jakich mało, ale ze sporym tupetem, zgłosił się na wielokrotnie odkładany egzamin z logiki.
Oczywiście jak zawsze był nieprzygotowany, ale ponieważ tupetu nigdy mu nie brakowało, zaraz po wejściu do gabinetu starego profesora powiedział
- Panie profesorze, proponuję panu układ. To ja zadam jedno pytanie, jeżeli pan odpowie, to mnie pan wywali na zbitą mordę. Jeżeli natomiast w ciągu pięciu minut pan nie odpowie, to mi zaliczy pan egzamin na piątkę.
Profesor uśmiechnął się - no, nareszcie ktoś odważny - pomyślał
- OK niech pan pyta
- Co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, i co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi postawił studentowi 5. Poprosił też go o odpowiedź.
Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25-letnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma 20-letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.
[ Dodano: 2016-07-21, 18:25 ]
- Panie Stasiu, czyś pan oszalał?! - mówi sąsiadka do sąsiada
- Po 60 latach rozwodzisz się pan z żoną, żeby ożenić się z 20 latką? W pana wieku!?
- Już ja wiem, pani Krysiu co ja robię - uśmiecha się staruszek
- Teraz co noc a to podaj basen, a to zaparz ziółka, podaj termofor. A młoda wyjdzie sobie wieczorem,
wróci rano, a ja wreszcie będę mógł się wyspać!
_________________
La vie est dure et les femmes sont cheres, et les enfants facile a faire.