Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

markoo  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Markoo

Do³±czy³: 10 Maj 2010

   

Wys³any: 2017-03-12, 18:33   Problem w zwiÄ…zku.

Historia toczy się już od jakiegoś czasu. Ciężko będzie to opisać w kilku zdaniach, jednak spróbuję.
Jestem w związku od ponad roku. Moja dziewczyna jest ode mnie młodsza o zaledwie 2 lata. Oboje studiujemy. Mieszkamy niedaleko siebie.
Mamy bardzo zbliżone charaktery. Oboje jesteśmy wybuchowi, nerwowi itd. Jednak, gdy się kłócimy to ja potrafię nad tym zapanować, żeby nie krzyczeć zbędnie na nią. One niestety tego nie potrafi.
Jednak to nie jest powodem napisania przeze mnie tego postu.
Problemem jest fakt, że za każdym razem, gdy mi coś przeszkadza w jej zachowaniu, postępowaniu czy czymkolwiek i chcę to spokojnie z nią omówić, to ta wpada w złość, zaczyna krzyczeć, złościć się i co gorsza mówić, że ciągle czepiam się "pierdół" - tyle, że te "pierdoły" są dla mnie ważne. Nie jestem idealny, co mówię w naszych rozmowach głośno. Nigdy moimi wywodami nie chodzi o wybielenie samego siebie. Tak samo jak każdy człowiek popełniam błędy, jednak gdy mojej kobiecie coś we mnie przeszkadza to staram się to zmienić. W jej przypadku nie działa to tak samo... Po wczorajszej kłótni, która mnie zabolała wyjątkowo mocno, dowiedziałem się, że nie jesteśmy ani małżeństwem, ani nawet narzeczeństwem, wiec nie będzie mnie wliczać w swoje decyzje itd. Będzie robić to na co ma ochotę itd... nie mogę jej w końcu niczego zakażać (czego nie robię), bo przecież nie jest ode mnie uzależniona, ale też od dojrzałego związku, myślącego rzekomo o wspólnej przyszłości, oczekuję, że pary współgrają, a nie tylko stawiają przed faktem podjęcia decyzji.
Czasami mam wrażenie, że wszystko czego ona ode mnie oczekuje, działa tylko w jedną stronę... Ja od niej tego samego NIE MOGĘ oczekiwać.
Nie było by problemu, gdybym nie żywił do niej mocnego uczucia, gdyż wtedy bym znał odpowiedź na pytanie co mam zrobić. Jednakże rozmawiając z moimi przyjaciółmi, każdy jednoznacznie mówi, że powinienem to zakończyć, gdyż "ona mnie nie docenia i poczuje to gdy mnie straci'. Jednak wtedy zawsze ją bronię mówiąc, że naprawdę dużo mi daje itd...
Jednak czy warto? ProszÄ™ o obiektywnÄ… opiniÄ™!
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2017-03-12, 19:51   

Zależy w jakim wieku jesteście.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

markoo  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Markoo

Do³±czy³: 10 Maj 2010

   

Wys³any: 2017-03-12, 19:53   

Damn napisa³/a:

Zależy w jakim wieku jesteście.



25 i 23l.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2017-03-12, 19:57   

To nie ma raczej nadziei że z tego wyrośnie. Powiedz jej to wszystko co tu napisałeś (tylko nie pozwól sobie przerwać) a najlepiej postaw ultimatum. Skłoń ją do refleksji, jeśli to nie podziała to nic nie podziała. Jesteście dopiero rok razem i już takie problemy... nie wygląda to dobrze.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

markoo  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Markoo

Do³±czy³: 10 Maj 2010

   

Wys³any: 2017-03-14, 01:10   

Temat do zamknięcia.
Sytuacja rozwiązała się sama...
 

altairsek  

Wymiatacz



ImiÄ™: Kamil

Wiek: 28

Do³±czy³: 20 Kwi 2012

   

Wys³any: 2017-03-18, 22:09   

Powiedz nam jak to się skończyło ;-) Jesteśmy ciekawi,zawsze można coś z takiej sytuacji wynieść. Piwko dla ciebie za męczarnie z kobitą.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com