Mój M. pracuje w jednym sklepie z ubraniami (Stradivarius). Zawsze do niego przychodzę, kiedy czegoś potrzebuję, i mówię: szukam zielonej sukienki, itp. Kiedy nie może mi znaleźć, to mówi: tam na pewno znajdziesz ją.
Ponieważ on zna wszystkich ludzi, z tych sklepów z ubraniami w jednym centrum handlowym i w drugim, w sumie w całym mieście... ,i zawsze daje mi jakieś bony, rabaty, a kiedy przychodzę z nim, to już w ogóle, czuję się jak księżna.
Obecnie szukam jednej sukienki, ale nie chcę mi się chodzić po sklepach, więc najpierw patrzę na stronach internetowych, jaki mają asortyment, a potem się tam udaję po licznych konsultacjach i namysłach.
_________________
W miękkim futrze kota