DOBRA DIETA to podstawa! Tylko nie sugerujcie się przykładowymi wygooglowanymi na pierwszych, lepszych stronach, bo każdy z nas jest inny i potrzebuje czegoś innego. Oczywiście nie każdego z nas stać na dietetyka, co ja osobiście uważam za wydatek zbędny, jeśli ma się czas i dostęp do Internetu.. ;d Mi od stycznia zeszłego roku udało się zrzucić 22 kg. Dieta? Rozpisałam sama. Pierwsze co - obliczyłam swoje BMI, do tego myfintesspal + fitatu (bardziej polecam te drugie, bardziej mi jakoś przypadło do gustu). No i siłownia (u mnie zajęcia grupowe fitness, to jedyny wydatek - 99 zł na miesiąc na karnecie studenckim, drogo ale blisko mojej stancji a na czasie mi zależało).
U mnie mój nadbagaż to była wina dość długiej choroby oraz braku robienia czegokolwiek w tym kierunku, żeby to zrzucić. Razem z kolegą, aktualnie chłopakiem, wpadliśmy na pomysł, że zrzucimy swoje nadbagaże. On po kontuzji a ja, po swoich przejściach. I daliśmy radę. Ja z 85 kg na 65 przy 172 cm wzrostu. On z ponad 105 do 85, przy 182 cm wzrostu. Więc progres ogromny z jego i mojej strony. To zdecydowanie więcej niż ważyłam w gimnazjum, ale wtedy zmagałam się z niedowagą, zanim zachorowałam i stąd ten nadbagaż. On miał podobnie, więc śmiejemy się momentami, że to chyba był jakiś znak, że to nas spotkało
Przykre i dość niefajne, no ale takie życie.
Tak wiec, kobitki i panowie. Weźcie pod uwagę to, że w zdrowym ciele zdrowy duch i te inne znane nam teksty. Dwa, łatwiej zrzucić to nam teraz, gdy jesteśmy młodzi niż kiedyś, za 10, 15 lat jak będziemy nieszczęśliwi i niezadowoleni ze swojej sylwetki..
Poza tym taka zmiana w życiu wnosi wiele dobrego. Ja nauczyłam się regularnie jeść i waga stoi w miejscu. W planach mam jeszcze -5 kg, ale to po sesji
A chłopak chodzi na siłkę i robi się równo. Dlatego też polecam mieć dobrych motywatorów. Jeśli nie w swoim otoczeniu, to też jest wiele serwisów, typu Vitalia, na których jest wiele innych zakręconych osób, które zmagają się z podobnym celem, czyli zrzucaniem kilogramow..
No ale - mam nadzieję, że wśród Was nikt nie ma aż takich problemów, jakie miałam ja. No ale takie jest życie i nie należy się wstydzić swoich błędów. Tylko się na nich budować, na nowo i na lepsze
_________________
run faster