Nie znoszę sprzątać. W efekcie mam stał bajzel w pokoju. Czasem jak mnie olśni, że góra śmieci i książek, zasłania mi okno, albo stosy literatury i bliżej niezidentyfikowanych przedmiotów zaczynają się rozpadać, zaczynam sprzątać. Jestem okropną bałaganiarą.
Ale nie przeszkadza mi to. Dobrze się czuję w takim nieładzie, o ile nie przekroczy pewnej granicy.
Od dziecka nie musiałam sprzątać, nie miałam żadnych obowiązków, to jestem nieprzyzwyczajona do takich prac. Zatem przychodzą mi one z ogromnym trudem.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.
— Anthony de Mello