ja91fajny, miałem mniej więcej ten sam problem co Ty.
Modliłem się codziennie żeby Bóg uchronił mnie od pokus lub przynajmniej dodał mi siły do walki z nimi. Mi to jakoś przeszło, ostatni raz masturbowałem się kilka lat temu. Bez tego też można żyć, trzeba mieć tylko silną wolę. Masturbacja to (nie wiem dlaczego) w moim przypadku najgorszy grzech. Popełniałem gorsze wykroczenia ale tylko grzech masturbacji powodował u mnie tak silne poczucie winy i upadku moralnego.
To wszystko pomogło mi w odejściu od tego nałogu. Poczucie winy i przygnębienie spowodowane tym grzechem były większe od przyjemności podczas masturbacji.
_________________
Zdarza mi się pisać głupoty...