nie palę, nie piję, a chodzę i żyję...
kiedy słyszę przechwałki moich kolegów, ile to wypili, źle mi się robi...
nie z powodu zazdrości, ale jakieś pogardy, współczucia...
trzeba pamiętać, że używki szybko uzależniają, i szybko potrafimy stracić nie tylko pieniądze, pracę, ale też to co jest najważniejsze: przyjaźń, tą szczerą, nie fałszywą