Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Sama sobie zaprzeczyłaś.
Nie uważam, żeby masochizm był przejawem zdrowia psychicznego i normalności.
Krisek, Twoja sypialnia, rób co chcesz. Tylko na siłę jej nie namawiaj, ona nie koniecznie musi mieć spaczoną wizję związku.

_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.

Nie.
Przy pierwszym stwierdzeniu mialam na mysli to, ze fakt przyzwolenia na zdrade. Nie wynika z tego, ze kogos nie kochamy I pozwalamy mu na wszystko. Poniewaz juz Nam nie zalezy
W drugim natomiast stwierdzenia uzylam w celu podkreslenia wszesniejszych. Mianowicie nasze uczucie jest na tyle mocne.
Ze jezeli by go nie bylo w ogole, wowczas nie doszloby do czerpania satysfakcji z tego typu doswiadczenia.

Nie uwazam sie takze za osobe spaczona.
Nie uwazam, ze tworzenie zwiazkow, plodzenie dzieci jest wyrazem normalnosci. I kryterium wedlug ktorego kazdy powinien postepowac.
Poza tym nie czuje sie przez to gorszym czlowiekiem. Od powiedzmy rodzicow. Z osemka dzieci. I mezem, ktory rzekomo nie zdradza swej zony.
I Tobie metal takze radze sie przygotowac na tego typu ewentualnosci. Chociaz zycze Tobie akurat jak najlepiej.

A tak. Nie ma tego zalu. A przynajmniej jesli jest, to sie go przeksztalaca na cos, co doprowadzic moze cie do orgazmu.

"A tak. Nie ma tego zalu. A przynajmniej jesli jest, to sie go przeksztalaca na cos, co doprowadzic moze cie do orgazmu."

ahh DeSade i tu jest puenta [/b]

Pewnie jak dla większości nastolatek.

Tobie zaś życzę, żebyś trafiła na mężczyznę, który wyciągnie Cię z tego bagna raz na zawsze.
Ja nie potrzebuję aż takich desperackich zabiegów. Ale bardzo się cieszę, że Ty w ogóle go osiągasz w jakikolwiek sposób.

_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.

Bardzo źle życzysz temu ewentualnemu mężczyźnie - tu musiałby być albo jakiś zboczeniec jak £yżwiński, desperat, albo koleś który ma non stop prze*ebane i trafienie na DeSade to kolejny spieprzony element jego życia

Chociaż tacy tylko do niej pasują.

Coz. Metal, juz nie jestem nastolatka.
Ja natomiast zycze sobie psychologa, ktory nie okaze sie konowalem. Albowiem mezczyzna nie jest mi potrzebny. Chyba, ze do noszenia ciezkich rzeczy oraz ciezkiej pracy fizycznej.
Co do orgazmu. To tylko z kobieta.
Mezczyzni nie nadaja sie nawet do tego...
Elementy. Z ktorymi nawet porozmawiac nie mozna. Chyba ze tylko o jedzeniu i seksie.
Pora skonczyc z ta prymitywna forma zycia jakiekolwiek relacje.

DeSade, w rzeczywistości chyba jesteś bardzo samotna i źle czujesz się w swoim towarzystwie, że wchodzisz na forum i szukasz atencji takimi postami.

Tak.

[ Dodano: 2015-10-16, 18:52 ]
I placze w poduszke takze

I co, to tyle? Liczyłem na jakiś kolejny bekopost. Eee...

Dzisiaj napiszÄ™ o tym z nieco innej perspektywy.
Bowiem poznałam kogoś, parę mianowicie, która bardzo się kocha, w sensie, że są małżeństwem i mnie to nieco zdumiewa, co on do mnie wypisuje.
Całe szczęście mnie bardziej interesuje ona, niż on.
Ale zastanawia mnie, czemu ona nie jest zazdrosna, kiedy on mi proponuje jakieś masaże, prawi komplementy, dotyka mnie i tego typu rzeczy. Przytula, całuje.

Czuję się niemal rozdarta. Myślałam, że to ja jestem popaprana nieco, ale zaje**** nam się spędza wspólnie czas. No i jest jeszcze An, chociaż ja rzadko zabieram ją.
Bardzo mnie już nieciekawi.
Jego żona się uśmiecha do mnie, plecie mi warkocze, dla niego. Uczy tańczyć na rurze, bo ona się ogólnie tym para.
Czuję się jak jakiś mały kociak. Z drugiej strony cholernie fascynujące doświadczenie.

[ Dodano: 2015-12-18, 21:03 ]
I pomyśleć, że dopiero teraz tego doświadczam, po nużących związkach z mężczyznami.
Ble.

Nie wyobrażam sobie seksu z kimś z innym niż z ukochaną osobą, to jest sens związku i miłości. Jeśli ktoś chce eksperymentować, to nie jest to prawdziwa miłość - bardziej przyzwyczajenie do bycia z kimś lub traktowanie przedmiotowo do seksu i wówczas swoje marzenia seksualne realizuje.