Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Nirnaeth  

Hiper wymiatacz



Do³±czy³a: 14 Mar 2009

   

Wys³any: 2011-07-23, 19:15   

¦lub nie jest wyznacznikiem gotowości do współżycia. Jeśli obie osoby chcą już uprawiać seks i jest to ich świadoma decyzja, to dlaczego mają robić coś wbrew sobie? Czuję tu zbyt duży wpływ religii i - co za tym idzie - bezpodstawnych, społecznych norm. Jeśli natomiast nie potrafią podjąć dojrzałej decyzji o współżyciu, to dlaczego decydują się na ślub? Z drugiej strony, nie widzę absolutnie nic złego w przedmałżeńskim seksie. Nie wierzę, że rzekomo "zabija uczucia".
Ja na pewno nie zamierzam czekać do ślubu, a mam o tyle łatwiej, że nie blokują mnie przekonania religijne. Chcę poznać mojego partnera z każdej strony, zwłaszcza tak istotnej. Dopiero później, być może, podejmę decyzję o związaniu się z nim na resztę życia.
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2011-07-23, 23:11   

Bez atakowania nikogo (zaznaczam na poczÄ…tku :))

Cytat:

Seks jest ważnym elementem związku i także w tej dziedzinie trzeba się czuć z drugą osobą, że tak powiem, dobrze. Co jeśli wezmę ślub, a w sypialni będę czuła się z partnerem źle?



Cytat:

po drugie co jeśli po ślubie okaże się, że nie pasujemy do siebie w łóżku?



Cytat:

Jeżeli w tym się nie układa, to wszystko zaczyna się sypać.



Z wiara.pl (jako, że się z tym zgadzam nie widzę sensu, abym streszczała to swoimi słowami, polecam przeczytać)

KtoÅ› może argumentować, że przed Å›lubem trzeba siÄ™ „wypróbować”. Powiedzmy jasno: osoba nie jest rzeczÄ…. To niby oczywiste, ale ludzie nie sÄ… skÅ‚onni tego zauważać. Wypróbować można kupowane ciuchy, odtwarzacz kompaktowy albo nowy samochód. Osoba zasÅ‚uguje, by traktować jÄ… inaczej... Obawiamy siÄ™, że to nie z powodu seksu rozpadÅ‚o siÄ™ niejedno małżeÅ„stwo. Raczej chodziÅ‚o o egoizm któregoÅ› ze współmałżonków. Jak można powiedzieć: „Kocham CiÄ™ pod warunkiem, że jesteÅ› dobry w łóżku”? MiÅ‚ość nie stawia warunków. MiÅ‚ość daje caÅ‚ego siebie (nie chodzi w tym wypadku o seks). BÄ™dziecie Å›lubowali sobie na dobre i na zÅ‚e, w zdrowiu i chorobie, szczęściu i nieszczęściu... Przecież bÄ™dziecie partnerami, „dopóki Å›mierć nas nie rozÅ‚Ä…czy”... Czy można porzucić kogoÅ›, z kim Å‚Ä…czy mnie wspaniaÅ‚a przyjaźń, piÄ™kne wspomnienia, a któremu obiecaÅ‚em miÅ‚ość do koÅ„ca życia tylko dlatego, że nie jest dość dobry w łóżku? Czy do tego sprowadza siÄ™ miÅ‚ość? Warto też pamiÄ™tać, że ludzkie gusta siÄ™ zmieniajÄ…. DziÅ› mÅ‚odzi mogÄ… sobie pod wzglÄ™dem seksualnym odpowiadać. Ale za dziesięć lat? JeÅ›li jej temperament siÄ™ zwiÄ™kszy, a jego osÅ‚abnie, to majÄ… siÄ™ rozstać? Czy rzeczywiÅ›cie na tym polega miÅ‚ość? Bo bardziej kojarzy siÄ™ to z egoizmem: to mnie ma być dobrze, to mnie ma być przyjemnie. A jeÅ›li partner (partnerka) przestaje mi odpowiadać, to zmieniam go jak podarte skarpety...

Nikogo nie zmuszam, aby się z tym zgadzał, każdy ma swoje zdanie, ale jednak, moim zdaniem, jeśli naprawdę kogoś Kocham (nie jakieś tam zakochania, ale mówię o trwałym, ludzkim związku na laaaaata i jeszcze dłużej) to Kocham go także z ewentualnymi łóżkowymi problemami i "skaczę za nim w ciemno", bez sprawdzania go z jakiejkolwiek "seksualnej" strony. A co jeśli pojawią się łóżkowe problemy? Cóż, wtedy trzeba razem znaleźć na te problemy sposoby ;) z dystansem do siebie, uśmiechem, radością, tyle nocy przed nami...
A poważniej (mimo, iż tamto też poważne było) seks jest piękny i niesamowicie ważny, ale Miłość jest przede wszystkim w głowie. Moje podejście jest może strasznie idealistyczne, ale dla prawdziwej Miłości, według mnie i tego się całe życie trzymam, nie istnieją przeszkody nie do pokonania.

Nasuwa mi się też teraz pytanie... a gdyby nas nagle porzuciła Ukochana osoba, tylko dlatego, że nie daliśmy rady w łóżku... brr, mnie przerażenie chwyta na sama myśl.
Gdyby taki temat pojawił się na forum, np. "co robić, chłopak/dziewczyna rzucił/a mnie bo byłam/byłem nie dość dobry w łóżku" pewnie pisalibyśmy "a to gnojek", "jego strata/jej strata", "nie był/a ciebie wart/a" i tym podobne, myślę, że jednak większość z nas potępiała by tego, który rzucił z powodu nieudanego seksu. Skoro uważamy (myślę ogólnie nie tylko o forumowiczach :)) że to świństwo pozostawiać za nieudany seks, dlaczego jest on dla nas miarą "powodzenia w związku"... to tylko takie moje dumanie na marginesie, godzina późna i wypowiedź chaotyczna, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;D, skoro nie chcemy być porzucani za niepowodzenia w seksie, które są normalne bo tylko w filmach wszystko jest ach i och to czemu sami mierzymy naszych partnerów miarą seksu? (przepraszam za generalizowanie, sama go nie lubię a jednak tu użyłam).

Cytat:

Bóg po to pozwolił nam czerpać z tego wszystkiego przyjemność, żebyśmy czerpali



Jak najbardziej. Po ślubie ;) . (jestem katoliczką, więc wiecie, będę Wam trochę truła ;D)

P.S. mam znajomą, która współżyła przed ślubem. Powiedziała mi kiedyś dwie ważne rzeczy. Pierwsza: że lepiej czekać z tym jak najdłużej, nawet do ślubu (a wcale taka kościelna ona nie jest), drugie - seks to ułamek życia, poza tym mozna się zawsze do siebie dopasować. Ważniejsze jest aby ze sobą rozmawiać.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Sade  

Hiper wymiatacz



Wiek: 32

Do³±czy³a: 06 Mar 2011

   

Wys³any: 2011-07-24, 01:00   

cappuccino napisa³/a:

"co robić, chłopak/dziewczyna rzucił/a mnie bo byłam/byłem nie dość dobry w łóżku"

Tyle, że tutaj problemem nie jest sam seks, a osoba, z którą się go uprawia. Równie dobrze taki powód mógł(a) podać po ślubie i wtedy sprawa trochę się komplikuje. Właśnie dlatego tak ważne jest poznanie drugiego człowieka przed ślubem. Seks można uznać za jedno z pól takiego poznania.

cappuccino napisa³/a:

z ewentualnymi łóżkowymi problemami

Problemy, problemami, z nimi lepiej lub gorzej można się poradzić, chodzi raczej o niezgodność charakterów na tym tle. Poza wyjątkami, dla których seks nie jest niczym istotnym lub służy tylko prokreacji, trochę wątpię w trwałość związku, w którym pożycie się poważnie nie układa. Gusta mogą się zmieniać, ale znowuż nie aż tak i człowiek też nie zawsze jest w stanie wszystkiego zaakceptować, w końcu jest tylko człowiekiem ;)
_________________
"Hipokryzja jest ukłonem grzechu w stronę cnoty."
 

cinekcool  

Stały User



ImiÄ™: Marcin

Wiek: 36

Do³±czy³: 29 Maj 2011

Sk±d: LPU

   

Wys³any: 2011-07-24, 08:58   

Proszę najpierw o nieuznanie mojego wpisy za atak, bo ostatnio jeden z moderatorów nie zrozumiał czym jest ironia i chciał mi wmówić, że jakąś ¦więtą Wojnę prowadzę :)

A więc droga cappuccino - zacznijmy od faktu, że jestem osobą wierzącą i staram się dość dobrze orientować w tym, co mówią nasi księża. Dlatego też nie odbierz moich wpisów jako atak na Ciebie czy ogólnie katolików, ale jako moje własne zdanie. Powiedz mi, czy jeżeli (oczywiście nie życzę Ci tego, to tylko czysto teoretyczne gdybanie) ktoś zabił Twojego przyszłego męża...Czy miłowałabyś tą osobę tak, jak siebie samą? Bo w końcu w naszym Piśmie mamy napisane, że należy miłować nieprzyjaciół. Ja osobiście nigdy bym takiej osobie nie wybaczył i liczył na to, że odpowie za swój czyn.

cappuccino napisa³/a:

Z wiara.pl


Nie obraź się, ale ten portal (a przynajmniej część zapytaj.wiara.pl, do której się odnosisz) jest jednak mało poważna. Po pierwsze "odpowiadający" nie jest nawet księdzem a w moich oczach lansuje się na wielkiego speca od wiary, seksu i miłości. Zdaje się, że chciał być księdzem, ale mu nie wyszło.
Gdy co jakiś czas widywałem tam pytania typu: "Czy jak zjadłem przeterminowany jogurt to popełniłem grzech" i próbę odpowiedzi na nie, to mnie ze śmiechu skręcało :) Jeżeli chcesz poznać lepiej swoją wiarę, to lepiej poczytaj Pismo, ewentualnie książki Hołowni, który przynajmniej konkretniej potrafi odpowiedzieć niż sam "odpowiadający", który potrafi udzielić bardzo wymijającej odpowiedzi.

Cytat:

Jak można powiedzieć: „Kocham CiÄ™ pod warunkiem, że jesteÅ› dobry w łóżku”?


Nie można. Tu nie chodzi o miłość, tylko o zwykłą ludzką naturę. Jeżeli w łóżku nie wychodzi, zwalamy winę na siebie, potem uciekamy od seksu, popadamy w depresję, druga strona uważa że już nie jesteśmy dla niej atrakcyjni, zastanawia się czy nie zdradzamy, zapętla się w tych myślach i nagle obie strony chodzą zdołowane i nie mają ochoty się spotykać. Mimo faktu, że się nadal kochają i starają się rozmawiać o problemach.

cappuccino napisa³/a:

dla prawdziwej Miłości, według mnie i tego się całe życie trzymam, nie istnieją przeszkody nie do pokonania.


Zgadza się, ale pamiętaj że niektóre choroby trzeba zwalczać jak najszybciej. Później jest już za późno.

cappuccino napisa³/a:

to świństwo pozostawiać za nieudany seks, dlaczego jest on dla nas miarą "powodzenia w związku"


Bo to jest świństwo. Nie zostawia się kogoś za nieudany seks, jeśli się go kocha. Ale jak już wyżej pisałem - przez nieudany seks wszystko się może zacząć sypać i miłość nagle przeradza się w stres, bo może on/ona znowu będzie chciała do łóżka a ja znowu nie dam rady?

cappuccino napisa³/a:

Jak najbardziej. Po ślubie ;) . (jestem katoliczką, więc wiecie, będę Wam trochę truła ;D)


SzanujÄ™ TwojÄ… decyzjÄ™, ale siÄ™ z niÄ… nie zgadzam. Jako katoliczka musisz też pamiÄ™tać, że każdy stosunek musi zakoÅ„czyć siÄ™ "w Tobie", a każda "odmienność seksualna", typu seks oralny itp. nie jest dla Ciebie dobra. Nie powinnaÅ› też narzekać, gdy maż po raz kolejny nie zdąży CiÄ™ doprowadzić do orgazmu, bo wÅ‚aÅ›ciwie nie musisz czerpać przyjemnoÅ›ci ze współżycia ("Bo jeżeli bÄ™dziecie żyli wedÅ‚ug ciaÅ‚a, czeka was Å›mierć. Jeżeli zaÅ› przy pomocy Ducha uÅ›miercać bÄ™dziecie popÄ™dy ciaÅ‚a – bÄ™dziecie żyli” (Rz 8, 13))
Oczywiście o antykoncepcji nie wspominam, bo to chyba oczywiste. Tylko co będzie, jeśli "Bóg da" 7 dzieci? Dacie radę je wychować, aby każde było szczęśliwe i tak samo kochane?

cappuccino napisa³/a:

Pierwsza: że lepiej czekać z tym jak najdłużej, nawet do ślubu (a wcale taka kościelna ona nie jest),


Zgadzam się jedynie z tym, że lepiej poczekać trochę dłużej, niż na pierwszym spotkaniu pchać się do łóżka, bo nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby być pewnym miłości do drugiej osoby. Małżeństwo wcale nie jest potwierdzeniem miłości. A powiem Ci, że osoby niewierzące będą szybciej zbawieni, niż niektórzy "wierzący", bo dużo częściej potrafią być dobrymi ludźmi. To mówię z obserwacji moich znajomych i wielu innych ludzi.

cappuccino napisa³/a:

seks to ułamek życia, poza tym mozna się zawsze do siebie dopasować. Ważniejsze jest aby ze sobą rozmawiać.


Zgadza się, seks to tylko ułamek życia. Przecież nie spędzimy go tylko na seksie :) Ale nie zawsze można się dopasować. Co jeśli po ślubie Twój mąż nagle powie Ci, że on całe życie chciał uprawiać tylko seks analny (zakładając że akurat tego byś nie akceptowała oczywiście) i zabrał się za to? Godzisz się bez gadania?

Jedno jest pewne - najważniejsza jest rozmowa. Ale czasami mówić można wiele różnych rzeczy, a jak przyjdzie co do czego to okazuje się inaczej.

Jeżeli ktoś dobrnął do końca tego tekstu - gratuluję cierpliwości i wytrwałości :) I zapraszam do dyskusji.
 

Michael Cera  

Pogromca postów

angielski lord



Do³±czy³: 30 Gru 2010

   

Wys³any: 2011-07-24, 16:05   

Promyczek425 napisa³/a:

Po Twojej wypowiedzi można trochę wywnioskować na temat Twojego podejścia do seksu.. Zwłaszcza mówią o tym słowa "pieprzyć jak króliki"


Metafora taka, ot co.

PS. Ciekawe, czy dzisiejsza młodzież (15-16 lat) wie cokolwiek o czystości przedmałżeńskiej :mrgreen:
_________________
"Pamiętaj, aby codziennie brać swoje piguły.. to znaczy witaminy."
 

sniffu  

User



Wiek: 28

Do³±czy³a: 22 Lip 2011

   

Wys³any: 2011-07-25, 14:40   

Michael Cera napisa³/a:

PS. Ciekawe, czy dzisiejsza młodzież (15-16 lat) wie cokolwiek o czystości przedmałżeńskiej :mrgreen:



Tak, mam 16 lat i postanowiłam zachować czytość do ślubu.
 

Michael Cera  

Pogromca postów

angielski lord



Do³±czy³: 30 Gru 2010

   

Wys³any: 2011-07-26, 12:42   

sniffu napisa³/a:

Tak, mam 16 lat i postanowiłam zachować czytość do ślubu.


Do pierwszej grubej imprezy. Nawet jeśli nie, zmienisz zdanie z czasem.
_________________
"Pamiętaj, aby codziennie brać swoje piguły.. to znaczy witaminy."
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2011-07-26, 13:06   

Michael Cera napisa³/a:

Do pierwszej grubej imprezy. Nawet jeśli nie, zmienisz zdanie z czasem.


Bez przesady. Powoływanie się na stereotypy i odnoszenie zmarginalizowanych zachowań do ogółu, świadczy jedynie o Twoim ograniczeniu. A Ty co? 19-letni pies na panny? Idziesz do łóżka ze wszystkim co nie ucieka na drzewo, bo buzują hormony? Nie? Dlaczego. Przecież każdy 19-latek tak robi.


Nie jestem katoliczką, więc czystość przedmałżeńska nie była dla mnie nigdy wartością. Zdecydowałam się jednak dopiero na ten krok z mężczyzną, z którym planuję spędzić resztę życia.
Na co te wszystkie argumenty i kontrargumenty? Decyzja dotycząca współżycia powinna zachodzić jedynie między partnerem, a partnerką. Nie zaś podlegać publicznym debatom.
Ponadto nie ma co ukrywać. Seks na początku nie będzie wspaniały. Czy z obrączką, czy też bez partnerzy muszą przejść przez ten etap razem. Poznać swoje ciała, potrzeby, czy też ewentualnie nauczyć się kompromisów. Niemniej w dojrzałym związku ten sam mechanizm obejmuje inne sfery nasze życia.

Demonizujecie. Większe nieporozumienia między partnerami po ślubie zachodzą na płaszczyźnie różnic tyczących się wzajemnych oczekiwań co do podziału domowych obowiązków.
_________________
Drugs&hugs.
 

Michael Cera  

Pogromca postów

angielski lord



Do³±czy³: 30 Gru 2010

   

Wys³any: 2011-07-26, 16:35   

slow napisa³/a:

Bez przesady. Powoływanie się na stereotypy i odnoszenie zmarginalizowanych zachowań do ogółu, świadczy jedynie o Twoim ograniczeniu. A Ty co? 19-letni pies na panny? Idziesz do łóżka ze wszystkim co nie ucieka na drzewo, bo buzują hormony? Nie? Dlaczego. Przecież każdy 19-latek tak robi.


Chyba muszę pod każdą taką wypowiedzią dodawać maczkiem, że jest to ironia. Kolejne Twojej jakże mądre wywody na temat mojego ograniczenia. Jakbyś zauważyła, nawet w naszym katolickim państwie dochodzi do zatracenia moralności, wiele dziewczyn prostytuuje się już od najmłodszych lat. Nie, i nie jest to margines społeczny. Są to właśnie te typowe dziewczyny z "dobrych domów". Nawet nie wiem, czy studentki nie oddają się za pieniądze częściej, niż te młode dziewczyny. Także sorry, bejb, strzelasz kapiszonami.
_________________
"Pamiętaj, aby codziennie brać swoje piguły.. to znaczy witaminy."
 

sheilven  

Pogromca postów



Wiek: 31

Do³±czy³a: 05 Gru 2008

Sk±d: Kraków

   

Wys³any: 2011-07-26, 17:26   

Michael Cera napisa³/a:

Jakbyś zauważyła, nawet w naszym katolickim państwie dochodzi do zatracenia moralności, wiele dziewczyn prostytuuje się już od najmłodszych lat. Nie, i nie jest to margines społeczny. Są to właśnie te typowe dziewczyny z "dobrych domów"


tak, to jest margines społeczny. nawet w mojej metropolii, gdzie cuda różne się dzieją i przypadki takie po ulicy chodzą, które się ludziom nie śniły, to te, które są typowymi przykładami puszczających się na lewo i prawo laleczek to własnie margines społeczny. i mimo tych wszystkich mądrych gadek o tym, jak to świat pozbawiony jest wszelkich zasad moralnych, jakoś wszystkie inteligentne dziewczyny jakie znam nie przejawiają tego swoim zachowaniem. więc kolejny raz- tak, to jest właśnie margines społeczny.


a co do samej czystości przedmałżeńskiej- każdy samodzielnie wybiera moment, kiedy chce przejść na wyższy level w związku. termin jest mało istotny. dla jednych to po prostu wtedy, kiedy się zachce, inni czekają do ślubu czy jakiegoś innego ważnego wydarzenia i jeśli partner ma na ten temat takie samo zdanie to wszyscy są zadowoleni. a czy ślub jest tym przełomowym wydarzeniem... dla mnie nie i nigdy nie miałam zamiaru czekać.
 

sniffu  

User



Wiek: 28

Do³±czy³a: 22 Lip 2011

   

Wys³any: 2011-07-26, 19:15   

Michael Cera napisa³/a:

sniffu napisa³/a:

Tak, mam 16 lat i postanowiłam zachować czytość do ślubu.


Do pierwszej grubej imprezy. Nawet jeśli nie, zmienisz zdanie z czasem.


Zacznijmy od tego, że na grube imprezy nie mam ochoty chodzić :). Widzę, że znasz mnie lepiej niż ja siebie samą. Chłopak, który uważa dziewczynę za kawałek mięsa do pomacania i przelecenia jest dla mnie wręcz odrażający.
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2011-07-26, 22:29   

Cytat:

Jeżeli chcesz poznać lepiej swoją wiarę, to lepiej poczytaj Pismo, ewentualnie książki Hołowni, który przynajmniej konkretniej potrafi odpowiedzieć niż sam "odpowiadający", który potrafi udzielić bardzo wymijającej odpowiedzi.



To, że ktoś korzysta z portali internetowych nie wyklucza, że nie czyta Pisma, KKK, prasy katolickiej itp. Swoją wiedzę i wiarę należy pogłębiać na różne sposoby. Akurat, moim zdaniem, wiara pl. jest dobrą stroną internetową. Odpowiadający nie może brać odpowiedzialności za nasze sumienia. Każdy z nas chciałby w spornej kwestii swojego sumienia otrzymać jednoznaczną odpowiedź czy zrobił coś złego czy nie, ale tak się nie da. Należy rozmawiać ze swoim spowiednikiem, a ludzie z obawy przed tym wolą pytać się każdego, tylko nie spowiednika ;) . Odpowiadający na wiara.pl nie jest księdzem i dzięki temu być może piszący są bardziej "otwarci" w stosunku do niego, ale sam napisał w jednej z odpowiedzi (nie pamiętam już na jaki temat), że konsultuje się z księżmi i gdyby jakaś odpowiedź nie była zgodna z nauką Kościoła od razu byłaby sprostowana.
Natomiast "Monopol na Zbawienie" uważam za fajną lekturę, fajnie napisaną i dzięki temu pewnie "trafiającą w punkt" ale nie można umniejszać innych pozycji napisanych innym językiem.
Ważne, by nauki przekazywane w tych pozycjach były zgodne z Kościołem i sprawdzone przed publikacją.
I na koniec, nic nie zastąpi postępowania według dekalogu.

P.S.:

Cytat:

Gdy co jakiś czas widywałem tam pytania typu: "Czy jak zjadłem przeterminowany jogurt to popełniłem grzech" i próbę odpowiedzi na nie, to mnie ze śmiechu skręcało :)



Coś Ty za pytania znalazł :-D ? Przyznam, ja takiego nie czytałam, ale wiesz, różne rzeczy ludzi męczą nie należy odrzucać nikogo ;)

Cytat:

Powiedz mi, czy jeżeli (oczywiście nie życzę Ci tego, to tylko czysto teoretyczne gdybanie) ktoś zabił Twojego przyszłego męża...Czy miłowałabyś tą osobę tak, jak siebie samą? Bo w końcu w naszym Piśmie mamy napisane, że należy miłować nieprzyjaciół. Ja osobiście nigdy bym takiej osobie nie wybaczył i liczył na to, że odpowie za swój czyn.



Pytanie trochę nie w temacie :-D , odpowiem w ten sposób, mam nadzieję, że w chwili największej próby Pan nie pozwoli, abym zwątpiła w Miłość do Bliźniego. Chciałabym zawsze potępiać czyny, nie człowieka. I chciałabym umieć modlić się za ludzi, którzy wyrządzają lub wyrządzą mi krzywdę. Nie jestem w stanie inaczej odpowiedzieć na to pytanie, nie mam zamiaru zgrywać bohatera ani udawać, że nie zależy mi na Miłości do Bliźniego. (I proszę już tego wątku nie drążyć, jednak myślenie o utracie Ukochanej Osoby jest dla mnie bardzo przygnębiające i nie chcę o tym rozmawiać w tak otwartej dyskusji)

Cytat:

Ale jak już wyżej pisałem - przez nieudany seks wszystko się może zacząć sypać



Ale nie musi :-) dlaczego nie dajemy sobie w życiu więcej szans?

Cytat:

SzanujÄ™ TwojÄ… decyzjÄ™, ale siÄ™ z niÄ… nie zgadzam. Jako katoliczka musisz też pamiÄ™tać, że każdy stosunek musi zakoÅ„czyć siÄ™ "w Tobie", a każda "odmienność seksualna", typu seks oralny itp. nie jest dla Ciebie dobra. Nie powinnaÅ› też narzekać, gdy maż po raz kolejny nie zdąży CiÄ™ doprowadzić do orgazmu, bo wÅ‚aÅ›ciwie nie musisz czerpać przyjemnoÅ›ci ze współżycia ("Bo jeżeli bÄ™dziecie żyli wedÅ‚ug ciaÅ‚a, czeka was Å›mierć. Jeżeli zaÅ› przy pomocy Ducha uÅ›miercać bÄ™dziecie popÄ™dy ciaÅ‚a – bÄ™dziecie żyli” (Rz 8, 13))
Oczywiście o antykoncepcji nie wspominam, bo to chyba oczywiste. Tylko co będzie, jeśli "Bóg da" 7 dzieci? Dacie radę je wychować, aby każde było szczęśliwe i tak samo kochane?



Zawsze to samo :-) , dziewczyny które żyją według zasad wiary nie są nieoczytane, naprawdę. Znajdą się na biologii, czytają poradniki małżeńskie, znają się na NPRu (jeśli chcą oczywiście się tego nauczyć) i odwiedzają strony jak http://www.szansaspotkania.net/

Cytat:

bo właściwie nie musisz czerpać przyjemności ze współżycia



Chwała Bogu, że mój przyszły mąż ma zupełnie inne zdanie!
Radzę poczytać szansanaspotkanie.net, tam świetnie jest opisane czym jest seks, czym jest dla kobiety i mężczyzny, o tym, jak mężczyzna może zaspokoić kobietę nawet, jeśli sam szybciej przeżył orgazm, genialna strona po prostu. I oczywiście katolicka. Bo piękny seks to chyba największy dar Boży dla małżonków.

Cytat:

To mówię z obserwacji moich znajomych i wielu innych ludzi.



A to zły argument, bo ja mogę na niego odpowiedzieć "a z moich obserwacji..." więc wiesz, akurat trafiłeś na takich ludzi i takie środowisko.

Cytat:

Co jeśli po ślubie Twój mąż nagle powie Ci, że on całe życie chciał uprawiać tylko seks analny (zakładając że akurat tego byś nie akceptowała oczywiście) i zabrał się za to? Godzisz się bez gadania?



Ja akurat o naszym życiu małżeńskim rozmawiam z narzeczonym przed ślubem. Poza tym, on tak samo jak ja jest katolikiem i wie, jak powinien "zakończyć" się nasz seks. Powtarzam, katolicy to ludzie oczytani i wiedzący o czym mówią, rozmawiają z księżmi, czytają Pismo i pozycje katolickie, KKK. Tylko przez to, że płyną pod prąd ich gadanina wydaje się dzisiaj dziwna i muszą tyle tłumaczyć i tłumaczyć...

Cytat:

Jedno jest pewne - najważniejsza jest rozmowa. Ale czasami mówić można wiele różnych rzeczy, a jak przyjdzie co do czego to okazuje się inaczej.



Wszystko znowu zależy od osoby z którą się wiążesz. Nie wszyscy są niesłowni ;) .

Uff, tyle pisania. Nie są to też żadne ataki :) ja po prostu wiem swoje. ¯yję w ten sposób i jestem niesamowicie szczęśliwa, niedługo mój ślub, a mój mężczyzna aby tym bardziej wzbogacić "nas jako prezenty dla siebie" dba o każdy swój ruch, aby nie przekroczyć cudownej granicy, za którą będziemy 20 sierpnia. ¯yczę każdej dziewczynie poczucia takiego szacunku, takiej stabilizacji i pewności (!) że seks z Tą osobą będzie piękny.

Aha!

Cytat:

Na co te wszystkie argumenty i kontrargumenty? Decyzja dotycząca współżycia powinna zachodzić jedynie między partnerem, a partnerką. Nie zaś podlegać publicznym debatom.
Ponadto nie ma co ukrywać. Seks na początku nie będzie wspaniały. Czy z obrączką, czy też bez partnerzy muszą przejść przez ten etap razem. Poznać swoje ciała, potrzeby, czy też ewentualnie nauczyć się kompromisów.



Bardzo fajnie i trafnie ujęte. "Nie zaś podlegać publicznym debatom." co racja to racja więc na tym ja kończę bo moje zdanie już się chyba nie wzbogaci :D
"nie będzie wspaniały" - będzie, tylko może nie idealny ;) ale czy wszystko musi być takie idealne..?
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Isair  

VIP

Arcykapłan



Wiek: 35

Do³±czy³: 12 Maj 2010

   

Wys³any: 2011-07-27, 00:19   

slow napisa³/a:

Decyzja dotycząca współżycia powinna zachodzić jedynie między partnerem, a partnerką. Nie zaś podlegać publicznym debatom.
Ponadto nie ma co ukrywać. Seks na początku nie będzie wspaniały. Czy z obrączką, czy też bez partnerzy muszą przejść przez ten etap razem. Poznać swoje ciała, potrzeby, czy też ewentualnie nauczyć się kompromisów. Niemniej w dojrzałym związku ten sam mechanizm obejmuje inne sfery nasze życia.


Takiej wypowiedzi mi brakowało. Gratuluje mądrości.
_________________
O upadku tego kraju świadczy fakt, że najpoczytniejsza książką jest Komentarz do ustawy o podatku VAT
Mój blog
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2011-07-27, 07:09   

Michael Cera, to jest margines społeczny. Każda patologia jest patologią, ponieważ odbiega od ogólnie przyjętych norm w społeczeństwie. Zresztą, nie będę powtarzała tego samego co napisała sheilven. Skoro nie potrafisz stosować ironii, to przynajmniej przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem jej post. Może to akurat potrafisz.

Isair napisa³/a:

Takiej wypowiedzi mi brakowało. Gratuluje mądrości.


Nie ma tu czego gratulować :) To tylko trochę relatywizmu moralnego. Obawiam się, że niedługo ludzie zaczną argumentować i kontrargumentować każdą sferą naszego codziennego życia. A ta kwestia jest akurat najbardziej intymna.

cappuccino napisa³/a:

"nie będzie wspaniały" - będzie, tylko może nie idealny


Oczywiście, że (przynajmniej dla mnie) każda chwila bliskości z moim partnerem jest wspaniała. Szczególnie ta pierwsza. Miałam na myśli odnoszenie satysfakcji cielesnej ze współżycia.
_________________
Drugs&hugs.
 

cinekcool  

Stały User



ImiÄ™: Marcin

Wiek: 36

Do³±czy³: 29 Maj 2011

Sk±d: LPU

   

Wys³any: 2011-07-27, 19:36   

cappuccino napisa³/a:

¯yję w ten sposób i jestem niesamowicie szczęśliwa


Cóż, nie trzeba chyba nic więcej mówić - w końcu o szczęście w tym wszystkim chodzi, bez względu na to jakie ktoś wyznaje wartości :)
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com